
Od jakiegoś czasu Julia Wieniawa otwarcie komentuje - i krytykuje - aktualną sytuację społeczną i polityczną w Polsce. Tym razem ostro zareagowała na zachowanie "patriotów" podczas Marszu Niepodległości, którzy uzbrojeni w race zdemolowali centrum Warszawy, podpalili mieszkanie i atakowali policjantów.
O poglądach Julii Wieniawy zrobiło się głośno, gdy podczas występu w finale "Tańca z gwiazdami" otwarcie poparła kobiety protestujące przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Podczas finału programu wystąpiła na scenie z namalowaną na dłoni, czerwoną błyskawicą, będącą symbolem protestów. Stwierdziła potem, że z tego powodu przegrała w finale programu, ale nie żałuje swojego gestu.
Jej postawa została doceniona. Niedługo po programie otrzymała od magazynu "Glamour" statuetkę Kobiety Roku.
Chciałabym ją zadedykować wszystkim kobietom, które w tym roku postawiły na walkę o swoje prawa - powiedziała, odbierając statuetkę.
Postanowiła również zabrać glos po wydarzeniach z tegorocznego Marszu Niepodległości. Przemarsz nacjonalistów przez Warszawę z okazji 11 listopada skutkował zdemolowaniem centrum miasta, przepychankami z policją i podpaleniem jednego z mieszkań z użyciem rac. Chuligani celowali w mieszkanie, na którego balkonie wisiał baner Strajku Kobiet i tęczowa flaga, ale trafili w okno znajdujące się niżej.
Na swoim InstaStory aktorka nie szczędziła ostrych słów w stosunku do wandalów. Wstawiła zdjęcie uczestników zamieszek z ostrym komentarzem.
Zwierzęta. Nie, one mają więcej miłości i rozumu. To po prostu BESTIE, DEBILE, OHYDNE KREATURY. Nie umiem tego nazwać, ale nasuwają mi się same przekleństwa na język - napisała.
Część komentujących uważa, że zdemolowanie Warszawy to pokłosie słów wicepremiera. W niedawnym przemówieniu Jarosław Kaczyński wezwał zwolenników PiS do obrony kościołów przed protestującymi kobietami. Przed miejscami kultu ustawiły się prawicowe bojówki, ale nie miały czego bronić. W związku z tym podczas Marszu Niepodległości przenieśli agresję na ulice.
Oburzenie słowami prezesa, który zachęcał narodowców do agresji, wyraził Michał Piróg, pisząc:
Czym jest Polska jak nie obywatelami. Do czego Pan namawia? Do walki z jakim wrogiem. Wy i kościół jesteście wrogami tego kraju i społeczeństwa…
Julia Wieniawa również nie przemilczała tej sprawy i pod postem Piróga napisała komentarz, w którym wyraziła swoje zniesmaczenie osobą prezesa Kaczyńskiego.
Ohydny dziad. Najpierw mówi, że jest covid i że strajki są wbrew obostrzeniom, a teraz sam nawołuje do wojny? Ha tfu - podsumowała.
Julia Wieniawa angażuje się również w obronę społeczności LGBT. Jak uważacie, czy dobrze robi, dobitnie komentując tak kontrowersyjne sprawy?
fot. Instagram/juliawieniawa, michalpirog, Polsat
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie