
Walka pomiędzy Krzysztofem Igorem Krawczykiem a Ewą Krawczyk o spadek po piosenkarzu trwa już od kilku lat. Wygląda na to, że wreszcie może nastąpić przełom w sprawie, ponieważ pojawił się świadek, który widział wcześniejszy testament Krzysztofa Krawczyka. Twierdzi, że w dokumencie widnieje zapis, w którym wyraźnie stwierdzono, że połowa spadku należy się juniorowi.
We wrześniu 2020 roku Krzysztof Krawczyk miał sporządzić testament, w którym wszystko zapisał żonie Ewie. Wdowa po piosenkarzu miała otrzymać wspólny dom, w którym oboje mieszkali, tantiemy z ZAiKS-u za piosenki artysty oraz 85 procent emerytury po zmarłym mężu. Taka decyzja wzbudziła powszechne oburzenie. Zadawano pytanie, dlaczego z testamentu został całkowicie wykluczony syn piosenkarza, który ma orzeczone trwałe inwalidztwo po wypadku samochodowym spowodowanym przez jego ojca, kiedy chłopak miał 14 lat. Junior od tamtej pory choruje na padaczkę.
Syn Krawczyka nie chciał zadowolić się zachowkiem i postanowił walczyć o spadek po ojcu. W międzyczasie pojawiły się zaskakujące informacje o tym, że istnieje jeszcze jeden testament sporządzony przez Krawczyka seniora wcześniej - w 2002 roku. W tym piśmie istnieje ponoć zapis, że juniorowi przypada połowa majątku jego ojca. Okazało się, że istnieje świadek, który zapoznał się z dokumentem.
Testamenty były dwa. Ja widziałem ten wcześniejszy. O ten testament, w którym był uwzględniony junior, nagabywała babcia, matka Krzysztofa Krawczyka seniora. Chodziło o to, żeby Igor był zabezpieczony, bo ta jedyna babcia wiedziała, że jest Igor Krzysztof Krawczyk taką kulą u nogi i tylko ona się nim zajmowała - przekazał "Faktowi" Zbigniew Rabiński.
SPRAWDŹ: Syn Krzysztofa Krawczyka stracił prawa do nazwiska ojca. Wdowa i menadżer triumfują!
Po fatalnym wypadku, w którym nastoletni Krzysztof Igor został poszkodowany, chłopcem zajęła się matka jego ojca, babcia Lucyna Krawczyk. Dbała o juniora przez wiele lat i starała się, aby Krzysztof senior zabezpieczył prawnie jego przyszłość.
Gdyby nie babcia, nie wiadomo, co by się stało z juniorem. To ona nakłaniała Krzysztofa do zapisów dla syna w testamencie. A Krzysztof matkę kochał i nie sądzę, że zrobiłby coś wbrew jej woli - zaznaczył Rabiński.
A w jaki sposób zostanie rozwiązana sprawa ujawnionego testamentu? Ewa Krawczyk zapewnia, że pierwszy testament nie różnił się niczym od drugiego. Sąd jednak ma obowiązek sprawdzić oba dokumenty. Na razie obie strony czekają na ustalenie terminu następnej rozprawy.
Ewa Krawczyk, fot. Aliaksandr Valodzin/East News
Ewa i Krzysztof Krawczyk, fot. KAPiF
Krzysztof Igor Krawczyk, Facebook.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Chciwa i nieuczciwa kobieta!!!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ta kobieta nie wzbudza zaufania.Na pogrzebie zachowywała się fałszywie odstawiając farsę. Wokół miejsca spoczynku Krzysztofa Krawczyka też wydziwiała cuda. Ona wszystko robi na pokaz. Fałszywe i wredne babsko!!!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Fałzywe babsko ,dziecku sie wiecej nalezy niz takiej kobiecie .Krzywda do niej wroci
Wszystko wszystkim ale sandy powini sami zobaczyc ze cos nie tak z tym testamentem jak mozna nic nie zostawic dziecku tym bardziej ze jest chory z jego powodu odrazu wiedzialam ze to Ewa tu z Kosmalom palce moczyla zeby zabrac wszystko nawet nazwisko rodowe dziecu chce zabrac jak sąd nato moze pozwolic czy oni nic nie widzom a moze niezlom prowizie majom junior walcz oto co ci sie nalezy I ludzie kóźy mogom mu pomuc nie wieze wto ze nie ma ludzi któźy by mogli juniorowi pomuc I tom wrednom babe umoczy w gnoju I tego jej przy dupca Kosmale
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Wystarczy spojrzeć na jej twarz, z której kipi zawziętość i nienawiść. Wredne, pazerne babsko, bez sumienia.
okropna kobieta,zachłanna i nic więcej.
Zadajcie sobie pytanie czy jeśli syn dostałby połowę domu to pozwoliłby mieszkać tej kobiecie do śmierci? Pewnie Pani też nie ma swojej emerytury więc walczy o byt ...
I tak spadek po Krawczyku rozstrzygnie sąd,a nie osoby które nie znały tej rodziny a ujadają, obrażają żenada, pilnujcie swoich spadków,z najlepszych domów kończą się w sądzie,