Reklama

Robert Gawliński został rolnikiem - uprawia oliwki w Grecji

20/11/2020 06:50

W latach 90 był megagwiazdą muzyki rockowej. Teraz zmienił swoje życie o 180 stopni. Wraz z żoną mieszka w słonecznej Grecji i uprawia oliwki.

Robert Gawliński założył zespół Wilki w 1992 roku i szturmem zdobył popularność dzięki takim przebojom jak "Son Of The Blue Sky" czy "Baśka". Po latach sukcesów odszedł z biznesu muzycznego. Jego miejsce zajęli synowie - Beniamin gra na gitarze akustycznej, klawiszach i śpiewa, z kolei domeną Emanuela jest gitara basowa.

Po wielu latach na polskiej scenie muzycznej przyszła pora na zmiany. Robert Gawliński wraz z żoną Moniką przenieśli się do Grecji, aby spróbować życia jako hodowcy drzewek oliwnych. Stało się to w momencie, kiedy wybuchła pandemia koronawirusa.

Zgodnie z pomysłem wiceministra finansów rozpocząłem przebranżawianie się. Zbieram oliwki, zostanę rolnikiem - wyznał świeżo upieczony hodowca w rozmowie z "Faktem".

Muzyk przyznał, że tęskni za koncertami, które w obecnej sytuacji pandemicznej nie mogą się odbywać, a nowa praca nie jest tak sielankowa, jak mogłoby się wydawać. Nie żałuje jednak podjętej decyzji i cieszy się z pierwszych plonów. 

Drzewa uginają się od owoców. Właśnie jesteśmy w trakcie naszego pierwszego oliwkobrania. Do tej pory zebraliśmy już osiem worków.  Zbieranie mocno daje nam w kość. Trochę wymiękaliśmy.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: 10 sławnych osób, które teraz mają normalną pracę. Nic nie trwa wiecznie...

Robert szybko się uczy. Tłumaczy, że podobnie jak inni rolnicy, po zbiorze oliwek obcina gałęzie drzew i je pali. Uważa jednak, by nie wzniecić pożaru w gorącym i suchym greckim klimacie. 

Wieczorami jeździmy z żoną do tłoczni. Ale nie po to, by wydać nową płytę, ale żeby z tych oliwek wytłoczyć oliwę. Potem ją smakujemy z chlebem i czujemy się jak w raju.

Mimo tego, że jego obecne życie brzmi jak marzenie, nie ukrywa, że czasami z nostalgią wspomina dawne czasy. Dopada go wówczas tęsknota za ekscytującym życiem rockmana. 

Tęsknię za moim zespołem, całą ekipą, po prostu za pracą. Widocznie nawet w raju pojawiają się smuteczki.

Myślicie, że zobaczymy go jeszcze na scenie? 

fot. Instagram/wilki_official

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do