O co Paulina S. została oskarżona przez prokuraturę

Przed kilkoma miesiącami Paulina S. upubliczniła fragmenty pozwu sądowego, jaki otrzymała od Kasi Cichopek. Pokazała przy tym nazwiska i adresy świadków. Prokuratura oskarżyła celebrytkę o nielegalne ujawnienie danych osobowych. Grożą jej surowe konsekwencje.

Konflikt pomiędzy Maciejem Kurzajewskim i jego obecną partnerką Katarzyny Cichopek a byłą żoną stale się zaostrza. Gwiazdy "Pytania na śniadanie" uznały, że Kobieta Petarda przekroczyła wszelkie granice i naruszyła prawo. Już w listopadzie ubiegłego roku Kurzajewski zgłosił byłą żonę na policję, kiedy udostępniła w internecie relację spod jego domu, w którym miała najść matkę dziennikarza. Celebrytka w dalszym ciągu w niewybredny sposób komentowała Kurzajewskiego i Cichopek. W końcu wytoczyli Paulinie sprawy sądowe, oskarżając ją o naruszenie dóbr osobistych.

O co Paulina S. została oskarżona przez prokuraturę?

W czerwcu tego roku Petarda pokazała na InstaStories obszerne fragmenty pozwu sądowego, jaki miała otrzymać pocztą od Cichopek. Widoczne były nie tylko nazwiska świadków, ale również ich domowe adresy. Sprawą zajęła się prokuratura, która właśnie wystosowała wobec mentorki kobiet akt oskarżenia.

Paulina S. została przesłuchana, ale nie przyznała się do zarzuconego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej do dwóch lat pozbawienia wolności.

Wśród świadków, którzy mają zeznawać w związku ze sprawą sądową wytoczoną przez Kasię Cichopek widnieją m.in. nazwiska aktorki Anny Muchy oraz byłej szefowej "Pytania na śniadanie" Joanny Kurskiej. Paulina S., pokazując pozew skomentowała wybór świadków w charakterystycznym dla siebie tonie.

ZOBACZ: Doda ujawniła prawdę o Kurzajewskim i Cichopek. Jej słowa to kompletne zaskoczenie

Niedługo potem Paulina S. poinformowała, że otrzymała przedsądowe wezwanie od Anny Muchy z żądaniem zaprzestania upublicznienia danych wrażliwych oraz wezwanie do zapłaty w wysokości 20 tysięcy złotych za ujawnienie danych osób trzecich.

fot. KAPiF