Reklama

Paweł Domagała o zarobkach w pandemii: Wybitni muzycy nie mieli za co żyć

21/06/2021 06:57

Znany aktor i piosenkarz jest daleki od narzekania na brak środków finansowych spowodowanych lockdownem. Przyznał jednak, że podczas pandemii mocno ucierpieli muzycy koncertowi, którzy nie mieli innych możliwości zarobienia pieniędzy w swoim fachu. Co sądzi o kwestii dostępu do koncertów jedynie dla osób zaszczepionych?

W czasie pandemii zarówno teatry, jak i sale koncertowe były zamknięte. Wielu znanych artystów przestało pracować, więc ich fundusze zostały mocno ograniczone. Niektórzy narzekali wręcz, że nie mają za co żyć.

Paweł Domagała jest aktorem i wokalistą, który od kilku lat cieszy się dużą popularnością. Znany jest z serialu "O mnie się nie martw" czy komedii kryminalnej "W jak morderstwo". Jest również wykonawcą jednego z największych hitów ostatnich lat - "Weź nie pytaj", który na YouTubie zanotował ponad 130 milionów wyświetleń.

 

Paweł Domagała o zarobkach w pandemii

W ubiegłym roku, podczas pandemii, zdecydował się wydać swoją trzecią płytę "Wracaj". Nie żałuje tej decyzji. Ma przygotowaną już kolejną płytę, którą zamierza wypuścić na rynek w przyszłym roku. Natomiast brakowało mu występów i kontaktu z publicznością.

Emocjonalnie na pewno to było wyzwanie, bo wiadomo, mieliśmy premierę płyty w pandemii, a jeżeli nie można koncertować to płyta jeszcze nie dostaje takiego prawdziwego życia. Wobec czego dopiero teraz, jak zaczęliśmy koncertować to możemy się skonfrontować ze słuchaczami i te piosenki nabierają życia. Ale już zrobiliśmy materiał na nową płytę, także już promujemy nową płytę, która będzie w przyszłym roku. W piątek, czyli 11 czerwca jest premiera singla "Łe łe", także zapraszam. A finansowo ja się nie będę wypowiadał, bo u mnie w porządku.

Paweł Domagała nie narzeka, ale zwraca uwagę na muzyków oraz osoby obsługujące koncerty, którzy czasie lockdownu nie mieli pracy i nie otrzymywali wynagrodzenia.

To jest bardzo złożony problem, bo ja nie będę się tak wypowiadał. Ja jestem sobie wydawcą, jestem powiedzmy małym przedsiębiorcą, mam swoją wytwórnię i sprzedaję płyty. Wszystko jest dla mnie, nie dzielę się z nikim. Miałem premierę płyty, która bardzo dobrze się sprzedała. Ale tutaj, że tak powiem, takich ludzi to jest czubek góry lodowej, bo na przykład sidemani, czyli ludzie, którzy grają u mnie w zespole nie mają ani ZAiKS-ów, ani tantiem, ani nie mają nic ze sprzedaży płyt i grają tylko z koncertów. (...) Przez półtora roku wybitni muzycy nie mieli za co żyć. Wobec czego byłbym hipokrytą, gdybym się wypowiadał w swoim imieniu, ale trzeba pamiętać o sidemanach, o całej technice, o chłopakach od światła. I to jest prawdziwy problem, a nie Domagała. Wywalone miejcie na Domagałę, on se da radę.

PRZECZYTAJ TEŻ: Rozpaczliwie niskie emerytury gwiazd. Nie mają wręcz za co żyć!

Następną dyskusyjną kwestią jest zapowiedziana przez ministerstwo zdrowia możliwość uczestniczenia w wydarzeniach masowych typu koncerty jedynie dla osób, które zostały zaszczepione przeciw COVID-19. Artysta nie zamierza się włączać w dyskusję, aby nie dolewać oliwy do ognia.

Ja się w ogóle nie wypowiadam na takie tematy. To pytajcie naukowców i ludzi zaangażowanych w życie publiczne i społeczne, a nie mnie. Każda moja wypowiedź publiczna jest publiczną wypowiedzią. Ja nie podpisuję się pod żadne gó*noburze, bo to jest teraz zupełnie niepotrzebne - stwierdził.

A jakie jest Wasze zdanie? Czy wstęp na wydarzenia artystyczne przeznaczone dla szerokiej publiczności powinny mieć jedynie osoby, które poddały się szczepieniu?

fot. Instagram/paweldomagala, Adam Stępień/mat. pras.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do