
Przed Oliwią kariera aktorska stoi otworem. Osiemnastolatka nie ukrywa, że chciałaby pójść w ślady swojej matki. Ma już na swoim koncie pierwsze filmowe próby. Pojawiła się opinia, że powinna zagrać swoją mamę w jej biografii. W tej sprawie zabrał głos Radosław Piwowarski, który planował nakręcić film o Annie Przybylskiej.
Oliwia Bieniuk ma już za sobą pierwsze role w krótkich produkcjach filmowych. Ostatnio wystąpiła w filmie youtubera Reżysera Życia. Nie ukrywa, że chciałaby związać swoją przyszłość z aktorstwem.
(...) W pewnym sensie żyję aktorstwem od małego. Mama zabierała mnie na sesje, które bardzo mi się podobały, i w ogóle uważałam, że aktorka ma barwne życie - wyznała w "Vivie!".
Nie jest jednak pewna, czy z takimi planami na przyszłość zgodziłaby się jej mama.
Nie wiem jednak, czy mama, gdyby żyła, byłaby zadowolona z mojej decyzji. Nie wiem nawet, kim według niej miałabym zostać w przyszłości. Nigdy o tym nie rozmawiałyśmy. Ale przecież nie ma nic złego w tym, że spełniam swoje marzenia. Być może naprawdę ma się to w genach? - zastanawiała się.
Na temat zawodowej przyszłości Oliwki wypowiedział się Radosław Piwowarski, W 1997 roku zmarła 6 lat temu aktorka zadebiutowała w filmie reżysera "Ciemna strona Wenus". Dziś wiele osób widzi w Oliwii następczynię Anny Przybylskiej. Porównania do matki są nieuniknione. Reżyser w rozmowie z "Fleszem" przyznał, że przed dziewczyną stoi ciężkie zadanie.
Córka Ani będzie musiała zmierzyć się z mitem genialnej matki. Ludzie z branży będą jej obiecywali różne złote pantofelki, a nawet już to robią. Wiem, że są na nią ogromne naciski. Ania trzymała rodzinę silną ręką, to była kobieta, która nie ulegała presji, nie wchodziła w układy i cudownie wychowała dzieci. Nie znam Jarka, ale on też podobno mądrze steruje karierą córki.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Oliwia Bieniuk pierwszy raz o zmarłej mamie: Codziennie o niej myślę
Radosław Piwowarski chciał nakręcić film biograficzny o Annie Przybylskiej. Czy odważyłby się osadzić w roli zmarłej matki jej córkę?
Teraz to już nie wiem, czy taki film kiedykolwiek powstanie. Gdyby to była biografia, uważałbym za niezwykle ryzykowne obsadzenie córki w roli Ani. Wiem, że pół Polski chciałoby to zobaczyć, ale ja bym się nie odważył. Może gdyby to był film inspirowany tą historią, taki o kopciuszku z Wybrzeża, który przyjechał do Warszawy i na którego punkcie wszyscy oszaleli, to… wtedy tak. Jeśli okazałoby się, że Oliwka ma nawet tylko 50 proc. talentu mamy, to i tak by wystarczyło - stwierdził.
Wydaje się więc, że jeżeli nastolatka chciałaby zostać aktorką, powinna wybrać swoją własną drogę.
\
fot. Instagram/oliwia.bieniuk, salim_darwish_
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie