Reklama

Ola Kwaśniewska straciła pracę w TVN-ie

04/03/2023 05:58

Wszystko co dobre szybko się kończy. Wydawać by się mogło, że "Miasto kobiet" z Aleksandrą Kwaśniewską w roli prowadzącej powróciło na antenę TVN Style tak niedawno. Jednak właśnie zapowiedziano, że program został skasowany. Ola straciła pracę i zabrała w tej sprawie głos.

Aleksandra Kwaśniewska ma spore doświadczenie w prowadzeniu telewizyjnych talk show. Przez kilka lat była gospodynią cieszącego się sporą popularnością programu "Mała Czarna" w TV4. Nic dziwnego, że w TVN Style zdecydowano, iż to właśnie ona wraz z Marzeną Rogalską poprowadzi nową edycję "Miasta kobiet".

 

Ola Kwaśniewska straciła pracę w TVN-ie

Tym bardziej wielu fanów programu zaskoczyła informacja o tym, że program przestaje istnieć.

 

W wiosennej ramówce TVN Style nie zobaczymy "Miasta kobiet" - poinformowano krótko.

 

W związku z tym Ola Kwaśniewska straciła pracę w programie. Na Instagramie wytłumaczyła, że musi zgodzić się z decyzją nowego dyrektora programowego stacji.

 

Kochani, w obliczu zasypujących mnie pytań i dramatycznych nagłówków, czuję się w obowiązku zapewnić, że "plotki o mojej śmierci są grubo przesadzone". Prawdą jest, że Miasto Kobiet znika z anteny. TvnStyle od grudnia ma nowego dyrektora, który układa de facto zupełnie nową ramówkę, w której nie ma miejsca na żaden talk-show. Taką ma wizję i pełne prawo ją realizować - przekazała.

 

Zdradziła jednocześnie, że pracuje nad nowym programem dla TVN Style, który być może znajdzie się na antenie stacji jesienią.

 

ZOBACZ: Aleksandra Kwaśniewska pochwaliła się willą na Mazurach. Dom robi wrażenie!

W programie "Miasto kobiet" nie zabrakło kontrowersji. W jednym z odcinków wystąpił Marcin Hakiel, który ujawnił, że jego ówczesna żona Katarzyna Cichopek jeszcze w trakcie trwania ich małżeństwa związała się z innym mężczyzną. Wywiad z Marcinem Hakielem przeprowadziła Ola Kwaśniewska, która z tego powodu została uznana przez niektórych internautów za "hienę roku". Później tłumaczyła się z feralnej rozmowy.

 

Przykro mi, ale ja nie mogę brać odpowiedzialności za to, co mówią goście. Ja siadałam do rozmowy o emocjach. Ja nie podejmuję decyzji ani za gości, ani za redakcję. Wykonuję swoją pracę, którą jest rozmawianie z zaproszonymi przez redakcję gośćmi na ustalone z nimi wcześniej tematy. Ja w ogóle nie oceniam decyzji życiowych innych ludzi. Uważam, że każdy ma prawo szukać szczęścia tam, gdzie sądzi, że je znajdzie - zapewniała.

fot. Instagram/aleksandraleksandrowna, KAPiF

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do