
Nina Terentiew ma wyrobione zdanie na temat divy. To pokłosie ich wieloletniej, pełnej konfliktów współpracy. Edyta Górniak postanowiła odgryźć się dyrektorce Polsatu.
Na wczorajszej konferencji promującej tegoroczny festiwal Polsatu w Sopocie doszło do skandalu. Jedną z zaproszonych gwiazd była Edyta Górniak. Diva weszła na salę spóźniona, trzymając za rękę swojego syna Allana Krupę. Przywitała się z Niną Terentiew i Edwardem Miszczakiem, ale nie podała ręki siedzącej wraz z nimi Dodzie, co zostało uznane za zniewagę wobec jej koleżanki po fachu.
Potem było jeszcze gorzej. Podczas prezentacji artystów Nina Terentiew powiedziała:
Edyta jest artystką wielką, chimeryczną i niekiedy niepewną siebie.
Te słowa zdecydowanie nie spodobały się artystce, która odgryzła się dyrektorce Polsatu w niezbyt miły sposób.
Bardzo dziękuję za te słowa, nie ze wszystkim się mogę utożsamiać, ale każdy ma swój obraz i niech tak pozostanie. Każdy ma swoje okulary, przez które patrzy na świat i na innych ludzi. (...) Uważam, że wszystko, co jest wyschnięte, co nie jest organiczne, co jest syntetyczne, nie jest warte uwagi - stwierdziła.
Nina Terentiew jak mało kto wie, jak trudna we współpracy bywa Edyta Górniak. Media wielokrotnie podawały informacje o niesnaskach, jakie powstawały pomiędzy obiema paniami. Diva przed laty pracowała jako jurorka w programie "Jak Oni śpiewają". Głośno było wówczas o "chimerycznych" zachowaniach piosenkarki. Sprawa dotyczyć miała kwestii finansowych. W taki sposób opisywał całą sytuację Pudelek:
Zwodziła Polsat udając, że rozważa propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami". W końcu udało się jej wywalczyć stawkę, o jaką jej chodziło i łaskawie zgodziła się na sędziowanie w "Jak Oni śpiewają". Taki sam manewr zastosowała podczas kompletowania jury do nowego show stacji "Tylko nas dwoje". Nawet gdy Terentiew zaakceptowała już żądaną przez Edzię stawkę - 35 tysięcy złotych za odcinek! - piosenkarka znów ją wystawiła. Kiedy nie pojawiła się na prezentacji wiosennej ramówki, Terentiew nie wytrzymała. "Nina dobrze się zastanowi zanim znów zaproponuje Edycie udział w jakimś programie, bo trzeci raz nie zniesie takiej dawki stresu i niepewności, jaką jej od pewnego czasu gwiazda funduje" - mówi tygodnikowi Na żywo pracownik Polsatu.
W grudniu ubiegłego roku odbyła się wielka gala z okazji 30-lecia Polsatu. Edyta Górniak nie została na nią zaproszona.
ZOBACZ: Edyta Górniak zerwała kontakt ze schorowaną mamą. Pani Grażyna czeka na córkę każdego dnia
Edyta Górniak w Polsacie jest spalona od dawna. Nina Terentiew od dłuższego czasu nie czuje do Edyty sympatii, a wieloletnie problemy związane ze współpracą Edyty z Polsatem przekreśliły jej występ na Gali. Nie pomógł również Edward Miszczak. Organizatorzy stanowczo powiedzieli "nie" dla Edyty Górniak na Gali, ponieważ transmisja jest na żywo, a znana ze swoich fanatycznych wręcz wypowiedzi i poglądów Edyta mogłaby zniszczyć spokój i zaniżyć rangę tego tak dla telewizji ważnego wydarzenia - podał Pudelek.
Kiedy w styczniu na stanowisku dyrektora programowego Ninę Terentiew zastąpił Edward Miszczak, sytuacja się zmieniła. Ale czy na długo?
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie