
Aktora oburzyły słowa Jarosława Kaczyńskiego o "chamskiej hołocie". Żąda przeprosin, a jeśli ich nie otrzyma, zapewnia, że usunie prezesa PiS z polityki!
Mateusz Damięcki odniósł się do kolejnej już kuriozalnej sytuacji, jaka miała miejsce podczas niedawnych obrad Sejmu. W trakcie przemówienia posłanki Barbary Nowackiej, odwrócony tyłem Jarosław Kaczyński rozmawiał wraz z koleżankami i kolegami partyjnymi, wśród których była wicepremier Jadwiga Emilewicz oraz wicepremier Piotr Gliński. Kiedy posłowie opozycji zwrócili im uwagę, że zachowują się lekceważąco wobec przemawiającej, Jarosław Kaczyński wypalił:
Takiej hołoty chamskiej to jeszcze nikt nie widział w tym Sejmie!
Mateusz Damięcki poczuł się urażony całą sytuacją i w związku z tym wystosował apel do prezesa.
Już bardziej chyba nie można okazać pogardy wobec człowieka, na rzecz którego powinien pracować zarówno rząd, jak i parlament. Wobec obywatela, Polaka, wyborcy. Wobec mnie. Panie Kaczyński, nie zna mnie pan, a mówi o mnie takie słowa? To przecież pan dla mnie jest, a nie ja dla pana, to przecież ja pana ze swoich podatków opłacam. Proszę się ze mną spotkać i powiedzieć mi w prosto w twarz to wszystko, co pan wczoraj mówił w Sejmie, budynku, do którego chodziłem jako dziecko, a przewodniczka wycieczki przekonywała mnie, że to jest miejsce symbolizujące naszą wolność, demokrację, poszanowanie obywateli, symbol zwycięstwa nad autorytarnym reżimem. A ja wierzę tamtej Pani przewodniczce. Sejm nadal jest wielkim symbolem najwyższych wartości dla mnie jako obywatela.
W swoim wpisie stwierdził, że prezes PiS obraził jego samego, jego synka Franka, rodzinę i wszystkich Polaków. Zażądał przy tym od Kaczyńskiego przeprosin.
Swoim zachowaniem udowodnił pan, że nie pasuje pan do tego miejsca. Domagam się przeprosin. Proszę napisać do mnie na priv. Daję panu 24 godziny. Jeśli nie przeprosi pan mojej żony, moich rodziców, mnie i moich wszystkich krewnych i krewnych mojej żony, jeżeli nie przeprosi pan Frania, mojego syna - obiecuję panu, że nie spocznę w dążeniu do usunięcia pana z życia politycznego mojego kraju. Popełnił pan wiele błędów. Ale ten jest niewybaczalny. Okazał pan pogardę wobec mojego dziecka. Tknął pan Frania. I będzie to pana bardzo, bardzo drogo kosztowało. 24 godziny. Odliczanie rozpoczęte. Mateusz Damięcki.
KLIKNIJ: Mateusz Damięcki szczerze o żonie i życiu na walizkach: Czasami jest bardzo ciężko
Wątpimy, czy Jarosław Kaczyński przeprosi Mateusza Damięckiego. Z pewnością nawet nie zapoznał się z żądaniem aktora, choćby dlatego, że nie korzysta z internetu, zaś o internautach nie ma zbyt dobrego zdania. Dla prezesa PiS to ludzie mało poważni, którzy przed komputerem oglądają pornografię, pociągają piwo i jedynie od czasu do czasu biorą udział w wyborach, jeżeli najdzie ich taka ochota. Mamy więc nadzieję, że tym razem Polacy tłumnie ruszą do urn wyborczych, aby wybrać nowego prezydenta.
fot. Instagram/mateuszdamiecki, YouTube.com/ArtiqbForever2, Piotr Andrzejczak/MWmedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie