
Kiedy Marcin Miller zdobył ogromną popularność i pieniądze, zatracił się w karierze. Wówczas Anna Miller postanowiła od niego odejść. Tak się jednak nie stało. Jednak kiedy później zdradził żonę z inną kobietą, reakcja Anny spowodowała, że całkowicie się zmienił. Co między nimi zaszło?
Marcin Miller poznał swoją przyszłą żonę Annę w 1988 roku, zanim zdobył sławę jako gwiazdor disco polo. W tamtym czasie próbował różnych zawodów, od sprzedawcy na bazarku po urzędnika, lecz jego myśli krążyły wokół muzyki. W 1990 roku zdecydował się zaryzykować, zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym - ożenił się z Anną i zaczął karierę muzyczną.
Żona piosenkarza przez wiele lat akceptowała fakt, że jej zajęty karierą mąż często przebywa poza domem. W końcu jednak jej cierpliwość się skończyła.
Ona powiedziała mi wtedy, że nie chce przeszkadzać mi w karierze i jeśli tego chcę, to może się spakować i wyprowadzić z domu. To dało mi do myślenia - wyznał w rozmowie z "Faktem".
W końcu jednak doszli do porozumienia. Doczekali się dwóch synów: 32-letniego Alana i 30-letniego Adriana. Alan ożenił się w 2017 roku i rok później został ojcem. Mimo zakupu apartamentu w Warszawie, Millerowie zdecydowali się pozostać w Ełku na Mazurach. Tak zdecydowała Anna, zaś Marcin uszanował postanowienie żony.
SPRAWDŹ: Marcin Miller o najgorszym okresie w życiu: Coś źle zrobiłem. Zostałem sam
Kiedy piosenkarz znalazł się na szczycie kariery i opływał w luksusy, uderzyła mu do głowy "sodówka". Wówczas zdradził żonę. Mówił jej, że ma sesje zdjęciowe, a w tym czasie spotykał się z inną kobietą. Anna, choć z trudem, wybaczyła mężowi niefortunny skok w bok.
Po zdradzie życie bardzo się zmieniło. Wtedy był taki czas, że na niczym mi nie zależało. Uznałem: co ma być, to będzie. Całe szczęście, że u swego boku miałem i mam tak wspaniałą kobietę. Jakoś to wszystko zniosła. Płakała, przeżywała, ale to bardzo dzielna kobieta. Jej cierpliwość i upór były kluczem do naszego małżeńskiego szczęścia. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Doceniam to, co mam. Po każdym koncercie powrót do domu, żony i synów to wielkie szczęście - wyznał piosenkarz w rozmowie z magazynem "Świat & Ludzie".
Anna unika życia publicznego i rzadko pojawia się na oficjalnych wydarzeniach, z wyjątkiem specjalnej okazji w 2014 roku, gdy jej mąż wziął udział w programie "Taniec z gwiazdami". W związku z tak szczególnym wydarzeniem postanowiła wesprzeć męża swoją obecnością w telewizyjnym studiu.
fot. Instagram/marcinmillerboys, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wspaniały,był -jest- i będzie-trzymaj się .
Redaktor jak koziej dupy trąba! To tak stary temat że k wa dla klików ile razy ogrzejecie tego kotleta?! Wsyt mi za takiego z dupy redaktora co nie ma o czym pisać to odgrzewa kotlety z przed lat i robi sensacje.
WITAM SERDECZNIE BARDZO PROSZĘ O POMOC W ZBIURCE ZBIERAM NA ZROBIENIE ŁAZIENKI I REMONT MAM CHORY KRĘGOSŁUP CIESZKO MI MYĆ SIĘ W MIENICY BO JAK SIE NACHYLAM TO BARDZO MI DOKUCZA SERDECZNIE WAS PROSZĘ O POMOC I WPŁATE NIECH BÓG NAGRODZI WASZE DOBRO ..BARDZO WAS PROSZĘ O POMOC MNIE NIE STAĆ BARDZO PROSZĘ POMUSZCIE.WIERZE W WASZĄ POMOC.
WITAM SERDECZNIE BARDZO PROSZĘ O POMOC W ZBIURCE ZBIERAM NA ZROBIENIE ŁAZIENKI I REMONT MAM CHORY KRĘGOSŁUP CIESZKO MI MYĆ SIĘ W MIENICY BO JAK SIE NACHYLAM TO BARDZO MI DOKUCZA SERDECZNIE WAS PROSZĘ O POMOC I WPŁATE NIECH BÓG NAGRODZI WASZE DOBRO BLIK +48572540122...BARDZO WAS PROSZĘ O POMOC MNIE NIE STAĆ BARDZO PROSZĘ POMUSZCIE.WIERZE W WASZĄ POMOC.
WITAM SERDECZNIE BARDZO PROSZĘ O POMOC W ZBIURCE ZBIERAM NA ZROBIENIE ŁAZIENKI I REMONT MAM CHORY KRĘGOSŁUP CIESZKO MI MYĆ SIĘ W MIENICY BO JAK SIE NACHYLAM TO BARDZO MI DOKUCZA SERDECZNIE WAS PROSZĘ O POMOC I WPŁATE NIECH BÓG NAGRODZI WASZE DOBRO BLIK +48572540122...BARDZO WAS PROSZĘ O POMOC MNIE NIE STAĆ BARDZO PROSZĘ POMUSZCIE.WIERZE W WASZĄ POMOC.
Zenek Martyniuk to jest jednak gosc jemu pueniadze nie uderzely do glowy zona powinna byc dumna taki maz to skarb