
Gwiazda "Kuchennych rewolucji" wprowadziła prowadzących program w konsternację. Magda Gessler nie poparła otwarcia własnej restauracji, do której zaraz po ponownym uruchomieniu wkroczyła policja.
Magda Gessler od lat cieszy się wielką popularnością jako reformatorka polskiej gastronomii. Bizneswoman zasłynęła programem "Kuchenne rewolucje", w którym stara się naprawiać i ulepszać restauracje w całym kraju. W czwartek 14 stycznia zawitała do "Dzień dobry TVN", aby promować nowy sezon swojego sztandarowego hitu.
Przy okazji opowiedziała o swojej 3-miesięczne wnuczce Nenie. Przyznała, że nie lubi być nazywana "babcią", ponieważ w języku polskim słowo to źle brzmi.
Mam ogromne "ale" do słowa "babcia". Ja się z "babcią" czuję źle. Wolę "grandmother" albo "abuela". Słowo "babcia" to takie skapcianienie. To tak, jakby komuś dołożyć szpilę.
Magda Gessler wyszła ze studia Dzień dobry TVN
Pod koniec rozmowy doszło do niespodziewanej sytuacji. Kiedy gospodarze programu - Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik - żegnali się z widzami, restauratorka nagle wstała i wyszła ze studia. Na twarzach prowadzących pojawiło się zdziwienie. Anna Kalczyńska zdążyła skomentować sytuację słowami:
Magda Gessler nie traci czasu i idzie dalej, przed siebie.
Być może celebrytka śpieszyła się, aby pomóc przedsiębiorcom, których lokale gastronomiczne upadają podczas pandemicznego lockdownu. Na Facebooku już wcześniej wstawiła się za ludźmi, którzy z powodu przedłużającego się zamknięcia gastronomicznych biznesów tracą pracę i dobytek nierzadko całego życia.
To setki tysięcy osób zatrudnionych przez nas, setki tysięcy rodzin i często dramatów, w tym także finansowych. To my karmiliśmy naszych gości, a teraz często to my nie mamy co włożyć do garnka w naszych własnych domach. Jestem z Wami myślami i całym sercem w tych trudnych dla nas czasach - napisała.
Zaprotestowała jednak, kiedy w piątek należąca do niej restauracja Schronisko Smaków w Bukowinie Tatrzańskiej ogłosiła, że mimo zakazu otwiera swoje podwoje dla klientów.
To jest duża restauracja ma ponad 300 miejsc siedzących ze względu na zagrożenie epidemiologiczne ja się pod tym nie podpisuję! - oświadczyła.
Choć rozumie problem restauratorów, z drugiej strony obawia się zagrożenia, jakim jest rozprzestrzeniający się wirus, zwłaszcza w dużych skupiskach ludzkich.
I tu z bólem serca muszę stwierdzić, że otwarcie dużych miejsc, np. takich na kilkaset gości, jest w tych czasach hulającego wirusa bardzo nieodpowiedzialne. Jest wielkim zagrożeniem dla naszego wspólnego zdrowia i życia. Ciężko mi to mówić, rozumiejąc nasze problemy, z którymi się na co dzień borykamy. Ale widzę też dramaty ludzi chorujących i umierających na COVID-19.
Do Schroniska Smaków już pierwszego dnia po otwarciu wkroczyli policjanci wraz z przedstawicielami sanepidu. Klienci nie mający zasłoniętych ust zostali przez nich wylegitymowani. Goście lokalu, podobnie jak właściciele innych obiektów gastronomicznych, powoływali się na Konstytucję i brak wymaganego w tego typu przypadkach stanu nadzwyczajnego - wyjątkowego, wojennego lub klęski żywiołowej.
Nagranie kontroli policyjnej w restauracji Magdy Gessler można zobaczyć poniżej.
fot. screen/Dzień Dobry TVN, Instagram/magdagessler_official
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie