
Tym razem jako dowód na złe postępowanie byłego męża, opisała kulisy jego związku z Kasią Cichopek. Stwierdziła, że zainteresował się nią, kiedy miała 18 lat. Był wówczas mężem Smaszcz.
Do niedawna Paulina Smaszcz wypuszczała kąśliwe uwagi w stronę byłego męża oraz jego nowej partnerki - Katarzyny Cichopek. Po tym, jak Maciej Kurzajewski zgłosił Smaszcz na policję za naruszenie miru domowego, można śmiało stwierdzić, że była żona wypowiedziała mu prawdziwą wojnę. W najnowszym wywiadzie nie pozostawiła na swoim eks-mężu suchej nitki.
Stwierdziła, że w pewnym momencie utrzymywał, że zamierza rozstać się z Kasią Cichopek, ponieważ medialny związek mógłby mu zaszkodzić.
Mój były mąż okłamał swoich synów. Okłamał naszych przyjaciół i rodzinę, twierdząc, że z panią Katarzyną się nie spotyka. Że kończy ten związek, ponieważ jest to związek, który będzie szeroko komentowany, a pani Katarzyna wszystko pokazuje w social mediach i reklamuje wiele produktów - zdradziła w rozmowie z Plotkiem.
Stało się jednak inaczej. Kobieta-petarda była zaskoczona, kiedy zobaczyła wykonane w Izraelu zdjęcia pary i ich miłosne wyznanie.
Maciek przekazał naszej rodzinie, że musi mieć czas na zakończenie tego związku, bo razem pracują. Musi mieć czas, żeby się z tego wycofać, bo to nie jest ta osoba. Prosił nas wszystkich, moich synów, moją rodzinę, żeby mu dać na to czas. Po czym wyjeżdża, okłamuje wszystkich, nikomu nic nie mówi.
Powtórzyła również, że nie interesował się nią, kiedy zachorowała. Dodała, że zostawił ją na lodzie od strony finansowej.
Zostawił mnie w chorobie, pomagały mi moje przyjaciółki. Przywłaszczył sobie nasze wspólnie zarobione pieniądze.
ZOBACZ: Paulina Smaszcz wpadła w kłopoty. Kurzajewski nasłał na nią policję!
Już wcześniej twierdziła, iż Maciej oraz Kasia związali się ze sobą jesienią 2019 roku, kiedy Kurzajewski prowadził "Czar par", a Cichopek wraz z Marcinem Hakielem występowali tam jako jurorzy. Podkreśliła, że nie zna osobiście Katarzyny. Maciej Kurzajewski wyznał natomiast, że Kasia Cichopek spodobała mu się już za pierwszym razem, kiedy zobaczył ją w "M jak miłość" - czyli ponad 20 lat temu. Był wówczas mężem Smaszcz.
Ich wywiad w trakcie gali to była żenada. Tak, powiedział, że zachwycał się nią, gdy miała 18 lat. Szkoda, że wtedy był ze mną w związku i mieliśmy pierwszego syna. On już się w tych kłamstwach gubi. On nawet synów okłamał, jakie ma wykształcenie. Dopiero synowie mi powiedzieli, że tata całe życie im mówił, że skończył prawo. Jakie prawo? On nawet nie zaczął tego prawa - pomstowała Paulina.
Jak myślicie, czy Maciej Kurzajewski kiedyś odpowie medialnie swojej byłej żonie?
fot. Instagram/paulina.smaszcz, katarzynacichopek
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jaka to podła i mściwa kobieta. Nie dziwię się, że były mąż od niej się uwolnił. Nie mam dla P.S. odrobiny współczucia, zwłaszcza, że od dwóch lat jest rozwiedziona. To niezrównoważona emocjonalnie osoba, która budzi niesmak...
To jest chore. Są po rozwodzie, każde z nich ma prawo ułożyć sobie życie a ta kobieta pluje jadem. I uruchomiła się na dobre kiedy uświadomiła sobie, że mąż jest szczęśliwy. To się powinno leczyć
Złamane ???? serce krwawi długo i nieustannie boli... A pochwała k... a to jest dopiero żenujące ???? Dzieci są najważniejsze i nie ma znaczenia w jakim są wieku Kobiety kobietom szykują taki los
Nie mam szacunku do tej pani Pauliny.To kobieta wredna i mściwa nie potrafi pogodzić się z faktem dokonanym i dalej wywleka brudy rodzinne na forum całego świata.Ta kobieta petarda niech zajmie się swoim życiem i da żyć innym
Po co jej przykurcz, jest za mały dla niej, fizycznie nie pasują, musiało być rozstanie.
Ta kobieta powinna się leczyć psychiatrycznie, bo nie może pogodzić się z rozwodem i nie może opanować emocji związanych z nową partnerką jej byłego męża.
Gołym okiem widać że ten artykuł jest stary, a komentujecie tak jakby był z tego roku.
Ja go bardzo szanuję i bardzo cenię, jest wspaniałym ojcem. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby z różnicami poglądów, życia, wartości... Ja chcę się rozwijać, on chce się zwijać, ja chcę być aktywna, on chce wypoczywać, ja chcę do ludzi, on nie chce do ludzi, to jest niemożliwe - tak mówiła po rozwodzie jak sama ujęła decyzję o nim podjęła sama.Zalosna zawistna kobieta która nie może pogodzić się ze jej ex żyje szczęśliwy i znalazł druga miłość.A ona uschnie z tej zgryzoty, nie stworzy z nikim związku bo nie umie zamknąć tego etapu.Toksyczna