Krzysztof Gojdź o Magdzie Gessler i Małgorzacie Rozenek

Magda Gessler to dla mnie gwiazda w sposób naturalny dbająca o siebie. Często do siebie dzwonimy, rozmawiamy godzinami, wieczorami, rozmawiamy o życiu, jak się faktycznie to życie zmienia - wyznał w rozmowie z Wideoportalem.

Mnie to strasznie wkurza, bo nigdy w życiu sobie na twarzy nic nie robiłam. Miałam paraliż nerwu trójdzielnego, przez co czasami ta twarz po prostu wygląda nieregularnie (...) Mam piękne policzki, dlatego że mam trochę za dużo kilogramów. Ale to nie wynika z tego, że sobie coś robiłam. Robią sobie te panie, które są za chude i muszą sobie coś zrobić, żeby nie być poważne na twarzy. No, albo d*pa, albo twarz - zawsze to mówię, ja wybrałam twarz - przyznała w wywiadzie dla Newserii.

Absolutnie dementuję. Magda była od wielu lat pod moją opieką i mogę naprawdę policzyć na palcach dwóch rąk, że była u mnie tylko i wyłącznie na odświeżaniu skóry. Ona nie potrzebuje żadnego botoksu, nie potrzebuje żadnego fillera. Po prostu jest piękną kobietą, zadbaną jak na swój wiek, przede wszystkim modną i tyle. Dementuję, że jest ostrzyknięta.

To nie jest mój styl medycyny estetycznej, dlatego mniej bym tę twarz ostrzykiwał, żeby naturalnie wyglądała, a nie jak większość pacjentek od lekarki, u której się robiła. Mam nadzieję, że teraz nie robi żadnych zabiegów medycyny estetycznej ze względu na ciążę. Podziwiam ją za to co robi dla in vitro, dla kobiet, że wspiera je, ze pokazuje, że przyznała się, bo wiele gwiazd, również te, które urodziły w późniejszym okresie swojego życia, stwierdziło że chcą drogami naturalnymi czy tam biotechnologią czy też podobnie.

Miała odwagę powiedzieć, wręcz pokazywać to, że tak, in vitro jest tutaj absolutnie wskazane i wspieram tę kobietę. Podziwiam tą panią, niech robi z urodą to co chce, tylko nie teraz jak jest w ciąży - doradził.