
W związku z tym, że chcą jak najszybciej sformalizować rozwód, bardzo szybko doszli do porozumienia. Podzielili równo swój pokaźny majątek. Jednak najważniejsze ustalenia dotyczą dwójki ich dzieci. Została również wyjaśniona kwestia alimentów.
Kasia Cichopek i Marcin Hakiel złożyli papiery rozwodowe. Mają nadzieję, że wszystko pójdzie gładko i uzyskają rozwód już na pierwszej rozprawie, która zaplanowana jest na 25 sierpnia. Wcześniej dokonali wszelkich uzgodnień.
Najważniejsze są ustalenia dotyczące przyszłości dzieci. Opieka nad Adasiem i Helenką będzie przebiegała naprzemiennie. Jeden tydzień pociechy spędzą u mamy, zaś w następnym tygodniu będzie opiekował się nimi tata. Dzięki temu małżonkowie unikną kłopotliwego płacenia alimentów.
Tak równo podzielona opieka oznacza też, że wkrótce byli już małżonkowie rezygnują z alimentów i nie zapłaci ich żadna ze stron. Większymi wydatkami na dzieci, takimi jak wyjazdy szkolne czy zajęcia dodatkowe, zapewne również będą się dzielić sprawiedliwie - dowiedział się "Super Express".
ZOBACZ: Biznesowa zemsta, czyli drugie dno rozstania Cichopek i Hakiela
Przez kilkanaście lat małżonkowie dorobili się pokaźnego majątku, który wyceniany jest na 10 milionów złotych. Oboje prowadzą dochodowe biznesy. Kasia, poza tym, że przez cały czas udziela się w telewizji - występuje w "M jak miłość" oraz prowadzi "Pytanie na śniadanie", posiada własną markę biżuteryjną. Natomiast Marcin kieruje siecią szkół tańca złożoną z sześciu lokalizacji. Na tym jednak nie koniec.
Już dawno podzielono też majątek, który zgromadzili przez 14 lat małżeństwa. Marcin pozostanie w mieszkaniu, w którym do tej pory żyli całą rodziną. Kasia natomiast przeprowadziła się już do ich drugiego lokum, kilka ulic dalej. Choć zawsze wspierali się w swoich działaniach zawodowych, para prowadziła osobne biznesy, wiec tu nie było żadnych problemów - twierdzi tabloid.
Z kolei "Rewia" przekazała, że już od dawna prowadzili oddzielne konta bankowe i po równo dzielili się rachunkami oraz rodzinnymi zobowiązaniami. Ich zapobiegliwość powinna ułatwić im szybko rozstanie.
fot. Instagram/katarzynacichopek, marcinhakiel
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko dzieci żal... Będą się tak tułać - tydzień tu, tydzień tam - praktycznie bez domu.