
Dziennikarz przed laty związany z grupą TVN dosadnie podsumował wypowiedź Jakimowicza o "szmatach" z TVN24. Słowa pracownika rządowego kanału nazwał "chęcią odwetu".
Przed laty Jarosław Jakimowicz zaliczył epizod aktorski - wystąpił w filmie "Młode wilki". Potem zaistniał jeszcze jako dobry znajomy Joli Rutowicz, z którą to pojawił się w "Big Brotherze". W ubiegłym roku rozpoczął pracę na wizji w TVP Info. Wydaje się, że jest to jego rola życia. W międzyczasie obraził Szymona Hołownię, o jednej z internautek napisał, że jest "zapyziałą świnią", sparodiował Krystynę Jandę i płakał w studiu po oskarżeniach o domniemany gwałt. Media szybko przypomniały mu też o tym, co napisał w swojej autobiografii - o handlu dziewczynkami oraz próbie rabowania grobów na żydowskim cmentarzu. Gwiazdor TVP zapewniał, że to tylko "fikcja literacka".
Teraz ucieszył się po zapowiedziach o wprowadzeniu ustawy "lex TVN", na podstawie której amerykański właściciel musiałby pozbyć się udziałów w stacji. Określił wówczas dziennikarzy zagrożonej telewizji TVN24 "szmaciarzami".
Domyślacie się państwo, że jestem za nieprzedłużaniem tym szmaciarzom koncesji jak mało kto. Śpieszcie się, szmaciarze, zadawać pytania - napisał na Instagramie.
Wypowiedź pracownika telewizji rządowej ostro skrytykowała Kinga Rusin, używając określenia "reżimowe kreatury". Natomiast Jarosław Kuźniar, który kiedyś pracował w TVN24 napisał w swoim felietonie w "Polityce" wprost:
Dziś zszedł na psy i okupuje ekran TVP Info; dorabia, sącząc jad pod skrzydłami Jacka Kurskiego i w towarzystwie Magdaleny Ogórek. Są siebie warci. Cytat z Jakimowicza jest obrzydliwy, ale świetnie pokazuje emocje wokół koncesji TVN24 oraz tzw. lex TVN: zawiść, zazdrość, małość, chęć odwetu.
ZOBACZ: Jarosław Jakimowicz popłakał się na wizji. Magdalena Ogórek wsparła kolegę (WIDEO)
Jak wszyscy powszechnie wiedzą, Telewizja Polska i Polskie Radio w 2020 roku otrzymały 2 miliardy złotych. Tak wysokie kwoty mają stanowić stałe dofinansowanie z budżetu państwa, czyli z naszych podatków. To jednak nie wszystko, ponieważ wiele innych prawicowych mediów oraz firmy związane z ojcem Rydzykiem również otrzymują potężne dofinansowanie z państwowej kiesy.
Państwowa własność daje PiS panowanie nad TVP, publiczne pieniądze pozwalają sterować Rydzykiem, Karnowskimi, Sakiewiczem, gospodarcze zależności ułatwiają ustawianie Rymanowskiego. Na Amerykanów na razie nie było sposobu - stwierdził dziennikarz.
Rzeczywiście, od rządu Stanów Zjednoczonych docierają coraz mocniejsze głosy niezadowolenia związane m.in. z planowaną ustawą "lex TVN".
fot. Instagram/jaroslawkuzniar, jaroslaw.jakimowicz
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie