
Ida Nowakowska nie ukrywa, że jest osobą wierzącą i ceni sobie wielu duchownych. Uważa jednak, że należy mieć własną opinię na tematy poruszane przez księży. Jeżeli chodzi o zwyczaj przeznaczania pieniędzy podczas wizyt duszpasterskich, decyzję co do wysokości kwoty każdy wierny powinien powziąć na podstawie własnej kondycji finansowej.
Ida Nowakowska nigdy nie ukrywała, że od zawsze wiara była dla niej ważną kwestią. Jednak niedawno usłyszała w stosunku do swojej osoby określenie "katocelebryta", które jej się nie spodobało. Prezenterka jest zdania, że powinna głośno mówić o Bogu, tym bardziej, że wiele osób pyta ją o kwestie duchowe.
Ida uważa również, że ksiądz jest tylko człowiekiem, więc każdego duchownego należy oceniać indywidualnie.
Należy oceniać jednostkę jako jednostkę, więc słuchać każdego księdza co mówi i samemu mieć opinię, czy to jest dobre czy złe, bo ksiądz też jest człowiekiem, też popełnia błędy.
Podkreśla jednak, że zetknęła się z wieloma wartościowymi księżmi, których rady wiele ją nauczyły.
Nie ukrywam, że miałam bardzo dużo takiego szczęścia, że poznałam super księży, takich do rany przyłóż, takich do których można zadzwonić i z nimi pogadać, jak właśnie się źle czujesz i oni powiedzą ci to czego potrzebujesz właśnie usłyszeć. Albo, jeśli są takie rzeczy ciężkie, jeżeli chodzi o różne opinie związane z różnymi poglądami związanymi z Kościołem itd. Często dzwonię do księży zaprzyjaźnionych i pytam, dlaczego tak jest w Kościele. Oni spędzają całe dnie, czytając o tym, edukując się, więc to jest ich rola, żeby móc takiemu człowiekowi normalnemu jak ja w pigułce powiedzieć, dlaczego tak jest. To jest wszystko uzasadnione. Za to też kocham Kościół, za to, że to jest wszystko tak głęboko przemyślane.
ZOBACZ: Marcelina Zawadzka zaskakująco o Idzie Nowakowskiej: Spotykamy się w kościele
Ida Nowakowska odniosła się również do kwestii wysokości kwot przeznaczanych podczas wizyt duszpasterskich przez wiernych. Odniosła się przy tym do sytuacji znanej z jednej z parafii, gdzie ksiądz w trakcie mszy świętej wyczytał nazwiska wiernych, którzy nie przekazali datków pieniężnych podczas kolędy.
Wydaje mi się, że jeżeli chodzi kwestie finansowe, każdy powinien dawać ile może, bez dwóch zdań. I też nie powinno się o tym mówić. Myślę, że to jest trochę dziwne, bo to stawia ludzi w niekomfortowej sytuacji, gdzie potem może boją się przyjść do kościoła. Tak nie powinno być, że boisz się, że ktoś cię wyczyta z listy, a po prostu może tych pieniędzy nie masz. Z tego, co znam tę historię, może to jest po prostu niewłaściwe zachowanie, ale podkreślam, musiałabym tam być, żeby mieć naprawdę opinię jakąkolwiek, taką prawdziwą o tym wydarzeniu - zaznaczyła prezenterka.
fot. Instagram/idavictoria, pracuj_z_pasja
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/po-tym-zabojstwie-przestalem-wierzyc-w-boga-czy-to-ksieza-zabili-roberta-wojtowicza/z882hme
Czy to ksieza zabili Roberta Wojtowicza?