
Piosenkarka po pięciu latach postanowiła wraz z synem wrócić do Polski. Ponoć zamierza rozstać się z mężem i kontynuować karierę muzyczną.
Halina Mlynkova poznała o 16 lat starszego od siebie producenta muzycznego Leszka Wronkę podczas programu "Bitwa na głosy". Zaręczyli się w 2014 roku, a rok później wzięli ślub w Pradze. Kiedy podejmowane próby kontynuowania kariery muzycznej spaliły na panewce, piosenkarka na stałe przeprowadziła się do stolicy Czech. Prowadziła tam butik z ubraniami i biżuterią.
Według "Super Expressu" Halina i Leszek po pięciu latach małżeństwa postanowili się rozwieść. Nie chcą komentować tej decyzji, ale ponoć nie układało im się od dawna. Piosenkarka chciała wrócić na scenę i ponownie śpiewać. Obecnie mieszka z 16-letnim synem Piotrem w Warszawie. To dziecko wokalistki z jej pierwszego małżeństwa z Łukaszem Nowickim. Jej mąż Leszek został w Czechach. Halina twierdzi, że decyzję o powrocie podjęła spontanicznie.
Jeśli coś ważnego dzieje się w moim życiu, to impulsywnie podejmuję decyzje. Nie rozpatruję wszystkich za i przeciw. Mam bardzo romantyczne, czasem trochę naiwne podejście do rzeczywistości - mówiła w wywiadzie z Michałem Misiorkiem dla Plejady.
Wyjaśniła, że lubi Pragę, ale przebywając tak długo w Czechach tęskniła za rodzinnym krajem.
Kocham Warszawę i mam do niej ogromny szacunek ze względu na jej historię. To, co się tu dzieje, jest niesamowite. Mam tu bardzo bogate życie towarzyskie i kulturalne. Umawiam się ze znajomymi na kolacje, chodzimy do kina i teatru. Oczywiście, obecna sytuacja to wszystko wyklucza, ale wierzę, że wkrótce wrócimy do "normalności". Z kolei gdy przyjeżdżam do Czech, spędzam czas z rodziną - wyznała.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Żona Daniela Martyniuka ma dość. Chce rozwodu!
Z pierwszym mężem Łukaszem Nowickim pozostaje w dobrych stosunkach. Aktor cieszy się przede wszystkim z tego, że znów może mieć syna przy sobie.
Od czasu, gdy w 2012 roku Mlynkova i Łukasz Nowicki rozwiedli się po dziewięciu latach związku, prezenter nie powiedział o byłej żonie złego słowa. Tajemnicą poliszynela pozostaje jednak fakt, że boleśnie przeżył rozpad rodziny, a potem wyjazd syna do ojczyzny drugiego męża Halinki, Leszka Wronki - podał "Dobry Tydzień".
Dodatkowym impulsem do powrotu Haliny do Warszawy była decyzja jej syna, który chciał uczęszczać do liceum filmowego w stolicy Polski. W przyszłości zamierza pracować jako reżyser lub montażysta.
fot. Instagram/halinamlynkova, Facebook.com, Viva!
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie