
Ewa Błaszczyk jest mamą dwóch córek bliźniaczek - Marianny i przebywającej od wielu lat w śpiączce Aleksandry. Aktorka zaprosiła do swojego domu kamerę. Po raz pierwszy w telewizji pokazała Olę.
Ola Janczarska już ćwierć wieku przebywa w śpiączce. W maju 2000 roku, jako 6-letnia dziewczynka, zakrztusiła się tabletką, co doprowadziło do niedotlenienia mózgu i stanu śpiączki. Od tamtej pory Ewa Błaszczyk walczy o powrót córki do zdrowia.
Aktorka nie przeczuwała wówczas, że może stać się coś złego. W podcaście Rezultaty opowiedziała o tym tragicznym dniu.
Rozmawiałam przez telefon, więc widząc, że coś się dzieje rzuciłam telefon na podłogę, złapałam dziecko i biegłam (...) Ola zdążyła powiedzieć tylko "Mamcik, co się dzieje" i straciła przytomność. Więc wyskoczyłam na ulicę, już nie wyprowadzałam samochodu. To było myślenie "żeby szybciej" (...). Pan się zatrzymał, jechałam w ten sposób, że Ola na kolanach z przodu a ja cały czas trąbiłam i dojechaliśmy w 4 minuty do szpitala Bielańskiego. Tam biegłam z nią na rękach, drąc się potwornie, bo chciałam, żeby mnie słyszeli, żeby już byli gotowi do akcji. Strasznie krzyczałam (...) potem przez tydzień nie mówiłam.
Aktorka założyła Fundację "Akogo?", której celem jest niesienie pomocy osobom w śpiączce i ich rodzinom. Fundacja prowadzi m.in. Klinikę "Budzik", która specjalizuje się w rehabilitacji neurologicznej osób po ciężkich urazach mózgu.
Choć Ola do tej pory nie wybudziła się ze śpiączki, jej stan się poprawił. Do pewnego stopnia potrafi nawiązać kontakt z otoczeniem.
Ona się komunikuje i ci ludzie, którzy są przy niej potrafią ją czytać. Mam z nią kontakt głównie emocjonalny, który polega na tym, że ona potrafi zmienić kolor skóry, wydaje oddech, to się po prostu czuje. Ale trzeba się bronić przed myśleniem życzeniowym, że coś się zdarzyło raz, to już jest. Na przykład, że mruganie to jest potwierdzenie czegoś, czy po prostu ona zwyczajnie mruga. Można jednak wyczytać, że coś jest niewygodne, że coś ją boli, ma dosyć - wyznała aktorka.
SPRAWDŹ: Ewa Błaszczyk kupiła dom na Sycylii: Zanim odejdę, zawiozę tam Olę
Pani Ewa zaprosiła do fundacji oraz do kliniki ekipę "Pytania na śniadanie". Ola znajduje się obecnie w domu, gdzie przechodzi zabiegi rehabilitacyjne.
Ola, masz gości. Tu jest Ola, ale właśnie się skończyła rehabilitacja. A nie, jeszcze trwa (...) Olinku trzymaj się i pracuj, zasuwaj - zwróciła się do chorej jej mama, trzymając ją za rękę.
Ewa Błaszczyk nie zrezygnowała z pracy zawodowej. Wciąż występuje w teatrze.
Wszystko jest kwestią organizacji, poza tym, życie się miesza. Tematy artystyczne to pewien wentyl bezpieczeństwa - tłumaczyła.
Ewa Błaszczyk, Aleksandra Janczarska, fot. KAPiF, Pytanie na śniadanie/TVP2
Ewa Błaszczyk, Aleksandra Janczarska, fot. KAPiF, Pytanie na śniadanie/TVP2
Ewa Błaszczyk, Aleksandra Janczarska, fot. KAPiF, Pytanie na śniadanie/TVP2
Ewa Błaszczyk fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie