Reklama

Emil Stępień do Dody: D*pę ci widać, obróć się to może coś zarobisz

16/10/2021 07:55

Piosenkarka ujawniła kulisy swojego konfliktu z mężem. Sytuacje, do jakich dochodziło są zdecydowanie niedopuszczalne.

Konflikt Dody i Emila Stępnia nabiera na sile. Punktem zapalnym okazał się incydent z zeszłego tygodnia. Wówczas piosenkarka oraz Maria Sadowska, reżyserka "Dziewczyn z Dubaju", nie zostały wpuszczone do montażowni, aby dokonać skrótów w filmie. Doda obarczyła winą swojego męża. Wywiązała się między nimi medialna kłótnia. Nawzajem obrzucali się oskarżeniami i wywlekali na światło dzienne własne brudy.

W najnowszym wywiadzie wokalistka wyjaśniła, dlaczego obrała tego typu taktykę.

Nie chciałabym poruszać prywatnych tematów, ale każda osoba, która doświadczyła we własnym domu, w związku, przemocy psychicznej doskonale wie, że towarzyszy jej wstyd i przeświadczenie, że w twoją wersję i tak nikt nie uwierzy. Poza tym, jeśli masz połączenia zawodowe ze swoim mężem, doskonale wiesz, że każda rzecz dotycząca życia prywatnego przełoży się na sto innych związanych ze wspólnym biznesem - stwierdziła w rozmowie z "Wprost".

 

ZOBACZ WIDEO:

 

Emil Stępień do Dody: D*pę ci widać

Doda była producentem kreatywnym filmu. Po incydencie postanowiła wycofać się z promocji i całkowicie odciąć się od produkcji. Opowiedziała przy tym o sytuacji, która miała miejsce na Lazurowym Wybrzeżu podczas zdjęć do filmu.

Mój mąż pojawiał się na planie zdjęciowym, gdy ja bardzo zmęczona łapałam godzinę snu na ławce przy marinie w Cannes. I on potrafił do mnie podejść i powiedzieć: "D*pę ci widać, obróć się bardziej do jachtów, to może coś zarobisz". Godzinę później podchodził i zaczynał: "Kochana żonka, tak bardzo kocham żonkę. Zimno ci, podać ci kurtkę?". Gdy w takiej sytuacji pytałam, czy on ma dwubiegunówkę, odpowiadał: "Widzisz? Już nie jest mi ciebie żal". Kij, marchewka, kij, marchewka - tak wyglądało moje życie. Czasem sobie myślę, że nawet nie zdziwiłabym się, gdyby na premierze filmu, na której będzie sam, wychwalał mnie pod niebiosa - opowiadała.

 

ZOBACZ: Doda została bez pieniędzy? "Jestem goła i wesoła"

Dorota Rabczewska nie może wybaczyć mężowi, że skontaktował się z jej matką Wandą. Jest wyjątkowo czuła, jeśli jej rodzice są wciągania w jakąś aferę z nią związaną.

Ostatnio pisał do mojej matki, że jestem pedofilką i zoofilką i on udzieli o tym szerokiego wywiadu albo że pójdzie na policję, bo nagrałam, jak się na mnie darł i dlatego jestem »recydywistką«. Dla mnie to może być nawet śmieszne, ale moja mama ma 74 lata, bardzo to przeżyła. Ojciec też. A jak ktoś dotyka mojej rodziny i ją zastrasza, ja nie popuszczę - zagroziła.

Doda już wcześniej poinformowała, że nie pojawi się na premierze filmu. Ma jednak nadzieję, że "Dziewczyny z Dubaju" staną się hitem, dzięki czemu inwestorzy otrzymają zwrot wkładów finansowych, które ulokowali w przedsięwzięciu.

fot. Instagram/dodaqueen

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Shadow - niezalogowany 2021-10-20 05:57:54

    Bardzo dobrze jej powiedział. Jak się nie ma szacunku do samej siebie to niech nie wymaga go od innych. Pani Dorotce brakuje pieniążków. Nie zarabia nic. On tylko w końcu zobaczył że ona chce jej pieniędzy. Do roboty tępa lalo złote czasy się dla Cb skończyły. Oby nikt Cię nie wziął. Nie dość ze sztuczna to jeszcze zakłamana i kurewsko tępa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    AAA - niezalogowany 2021-11-30 13:26:24

    No może nieładnie to powiedział, ale miał rację. Rzeczywiście, widać ;-D

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Wideoportal.TV




Reklama
Wróć do