Reklama

Elżbieta Zapendowska o Roksanie Węgiel: Czarno to widzę!

04/02/2020 06:42

Trenerka wokalna, znana przede wszystkim jako jurora w programach „Idol” oraz "Must be the music" słynie z odważnych komentarzy pod adresem polskich wokalistów. Tym razem wypowiedziała się o Roksanie Węgiel - ostro i z przytupem.

Elżbieta Zapendowska szkoliła głosy najpopularniejszych polskich wokalistek. To ona odkryła talent Edyty Górniak, szlifowała warsztat wokalny Doroty „Dody” Rabczewskiej i Nataszy Urbańskiej. Co jakiś czas wypowiada się na temat polskich wykonawców. Kto śpiewać nie potrafi, z pewnością dowie się o sobie od pani Eli paru nieprzyjemnych rzeczy. 

Teraz znana nauczycielka śpiewu skomentowała młode artystki, które już w wieku kilkunastu lat stawiają swoje pierwsze kroki na scenie muzycznej i stają się gwiazdami. Nie ma zbyt pochlebnego zdania o zwyciężczyni Eurowizji Junior. Uważa, że dziewczynek śpiewających jak Roksana Węgiel jest mnóstwo.

Jeśli chodzi o Roksanę, to dziewczynek tak zdolnych jak ona słyszałam na swoich warsztatach przynajmniej z dziesięć. Uważam, że to, że robi karierę w tak młodym wieku, zburzy jej życie. Może to i dobrze? Może show-biznes potrzebuje ofiar? Oczywiście, daj jej Bóg, żeby moje obawy się nie sprawdziły, ale czarno to widzę - powiedziała w wywiadzie dla Plejady.

W młodym wieku wokalistom trudno jest wypracować swój indywidualny styl muzyczny, aby być charakterystycznym. Zdaniem Zapendowskiej kluczem do sukcesu jest indywidualizm i oryginalność.

Każdy z nas jest przecież inny i właśnie to jest wartością. Często wokaliści próbują naśladować swoich idoli. To jest dobre, gdy ma się 15 lat. Rozumiem, że można być zafascynowanym Britney Spears i śpiewać tak jak ona, ale na dłuższą metę to się nie sprawdza. Przecież gdy będę chciała posłuchać takiej muzyki, to kupię płytę Britney, a nie jakiejś panienki, która stara się jej dorównać - kontynuowała.

Natomiast pozytywnie wypowiadała się na temat tego jak artyści poradzili sobie po programach talent show. Z aprobatą mówi o Sławku Uniatowskim, Ani Dąbrowskiej, Igorze Herbucie czy Krzysztofie Zalewskim. Po Alicji Janosz została głównie piosenka o „jajecznicy”, mimo, że niedawno wydała całkiem strawną muzycznie płytę.

Elżbieta Zapendowska wiele lat temu naraziła się też Gosi Andrzejewicz. Wyjątkowo dosadnie skrytykowała jej zdolności muzyczne i wizerunek.

To dla mnie takie typowe bezguście. Takie wypindrzone, mizdrzące się do publiczności, no po prostu nie cierpię czegoś takiego. Wokal taki przyzwoity, tylko jak widzę tę głupotę w oczach i to mizdrzenie się to wokal, jaki by nie był, nie obroni tej osoby - powiedziała w rozmowie z "Na żywo".

ZOBACZ: Gosia Andrzejewicz nie wybaczyła Elżbiecie Zapendowskiej: Ta postawa jest dla mnie haniebna!

Myślicie, że Roksanie będzie przykro, że tak kultowa nauczycielka śpiewu nie jest fanką jej talentu?

fot. Instagram/idolpolska, roksanawegiel, Paweł Wrzecion/MWmedia

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do