
Były polski premier i "prezydent Europy" nie ukrywa, że dostaje z Unii Europejskiej wyjątkowo duże świadczenia emerytalne. Jaką otrzymuje emeryturę i ile zarabiał na najwyższych stanowiskach w Brukseli?
Donald Tusk jest jednym z najbardziej znanych polskich polityków, który od lat wzbudza silne emocje. Przez jednych jest uwielbiany, a przez innych znienawidzony. Niezaprzeczalnie jest jedynym Polakiem, który sprawował najwyższe funkcje w Unii Europejskiej. Polski premier w latach 2014-2019 był przewodniczącym Rady Europejskiej, nazywanym "prezydentem Europy". Następnie szefował Europejskiej Partii Ludowej, po czym wrócił do polskiej polityki.
W podpoznańskiej Rokitnicy powiedział, że w Europie nie mógłby już zajść wyżej. Jednocześnie przyznał, że otrzymuje wyjątkowo wysoką europejską emeryturę.
Jakkolwiek to zabrzmi, może nieskromnie: już wyżej nie skoczę, jak byłem. Komentatorzy, politycy zastanawiają się - ciekawe, kim ten Tusk chce zostać. A ja tak myślę, w moim przypadku można uwierzyć, że motywacja jest inna. Mam wysoką europejską emeryturę, mam w domu moje dzieci, wnuki, moją żonę. Nie mam potrzeb finansowych, stanowisk się już w życiu nasprawowałem - mówił.
Europejską emeryturę można otrzymywać po ukończeniu 66 roku życia. Donald Tusk ma jednak 65 lat i już otrzymuje świadczenia emerytalne. Dzieje się tak dlatego, że skorzystał z przepisu, dzięki któremu mógł przejść na emeryturę nawet sześć lat przed osiągnięciem wymaganego wieku.
O jakie pieniądze chodzi? Na podstawie unijnych przepisów sprawdziliśmy - to ok. 4,6 tys. euro miesięcznie, czyli w przeliczeniu na złote ok. 21 tys. zł. To kwota brutto. Donald Tusk otrzymuje ją za przewodniczenie Radzie Europejskiej w latach 2015-2019. Gdyby lider PO poczekał do 22 kwietnia 2023 r., wtedy miałby emeryturę o ok. 600 euro miesięcznie wyższą - wyliczył "Fakt".
To jednak nie wszystko. Donaldowi Tuskowi przysługuje również polska emerytura w wysokości 9 tysięcy złotych. Łącznie może więc otrzymywać 30 tysięcy zł miesięcznie.
Do 2018 roku, pracując na stanowisku przewodniczącego RE zarabiał miesięcznie 105 tysięcy zł. Od 2019 roku otrzymywał pensję podwyższoną do wysokości 140 tysięcy zł. Otrzymywał również świadczenia dodatkowe w postaci diet, budżetu reprezentacyjnego, zwrotu kosztów wynajmu mieszkania oraz limuzyny z szoferem. Po odejściu ze stanowiska dostawał "dodatek przejściowy" w wysokości ok. 58 tysięcy zł miesięcznie. Kiedy został przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej zarabiał 30 tysięcy zł miesięcznie.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński straci FORTUNĘ? Wiemy, ile dostaje emerytury!
Natomiast jeśli wystartuje w najbliższych wyborach do Sejmu, co miesiąc będzie mógł liczyć na "zaledwie" 9892,30 zł brutto.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie