
Sąd Najwyższy w Los Angeles odrzucił wniosek o zakończenie kurateli nad piosenkarką przez jej ojca Jamie'go Spearsa. W uzasadnieniu podano, że Britney nie jest zdolna do samodzielnego zarządzania majątkiem. Przed kilku dniami gwiazda wystąpiła przed sądem z rozpaczliwą, błagalną mową, którą szeroko komentowały amerykańskie media.
Podczas 20-minutowego wystąpienia Britney Spears poprosiła o to, aby sąd zniósł kuratelę, którą Jamie Spears ma nad nią od 13 lat, po tym, jak po raz pierwszy zaczęła przejawiać zaburzenia psychiczne. Przyznała, że bardzo się go obawia.
Uwielbia kontrolę, jaką mu dano, żeby krzywdzić własną córkę. Pracowałam siedem dni w tygodniu, to było jak kupczenie seksem. Nie miałam karty kredytowej, gotówki ani paszportu (…). Wszystko, czego dziś chcę, to dostać moje pieniądze i aby to się raz na zawsze skończyło - wyznała Britney.
Opowiedziała też o stanie, w jakim się znajduje i o tym, że chciałaby normalnie żyć.
Nie jestem szczęśliwa, nie mogę spać. Mam stany depresyjne i płaczę każdego dnia... Moim życzeniem jest to wszystko zakończyć. Chcę odzyskać swoje życie. (...) Wszystko, czego chcę, to mieć dostęp do własnych pieniędzy. Chcę, żeby to się skończyło, a mój chłopak mógł mnie wozić w swoim własnym samochodzie. I szczerze... chcę mieć możliwość pozwania własnej rodziny.
Warto zauważyć, że najnowsza decyzja sądu nie ma nic wspólnego z oświadczeniem Britney Spears. To odpowiedź na wniosek złożony w ubiegłym roku przez prawnika piosenkarki.
Britney Spears została ubezwłasnowolniona w styczniu 2008 roku po załamaniu nerwowym, jakie wówczas przeszła. Sąd przyznał kuratelę nad piosenkarką jej ojcu oraz prawnikowi Andrew Walletowi. W 2019 roku obaj zrzekli się kurateli, którą sąd przekazał Jodi Montgomery. Jednak Jamie Spears nadal sprawuje nadzór nad majątkiem swojej córki. Współkuratorem w zakresie finansowym ma być obecnie firma Bessemer Trust, o co wcześniej poprosiła Britney. Jamie Spears po wypowiedzi córki uważa, że należy w tej sprawie przeprowadzić dochodzenie dotyczące nieprawidłowości w sprawowaniu kurateli przez Jodi Montgomery.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Dramat w rodzinie Brtiney Spears. Syn piosenkarki został pobity!
Po tym, jak wokalistka pierwszy raz doznała załamania nerwowego, straciła opiekę nad swoimi dwoma synami i trafiła na leczenie do szpitala psychiatrycznego. Ostatni raz przechodziła leczenie psychiatryczne na początku 2020 roku.
Przed sądem wyznała, że często jest oszołomiona z powodu podawanego jej litu i ma założoną wkładkę domaciczną, aby nie zajść w ciążę. Nie może również wyjść za mąż. Jej partnerem jest o 13 lat młodszy od niej model, tancerz i trener personalny Sam Asghari.
fot. Instagram/britneyspears, screeny/YouTube.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie