
Anna Cieślak i Edward Miszczak to jedno z najbardziej intrygujących małżeństw w show-biznesie. Poznali się w dość nietypowy sposób i już po kilku miesiącach byli parą. Ich ślub zdecydowanie nie miał charakteru medialnego. W najnowszym wywiadzie po raz pierwszy ujawnili kulisy swojego związku.
O związku Anny Cieślak oraz Edwarda Miszczaka od samego początku jest niezwykle głośno. Aktorkę i dyrektora programowego Polsatu dzieli spora różnica wieku. Edward Miszczak ma 69 lat, zaś jego żona jest o 26 lat młodsza. Oboje rzadko pojawiają się razem i jeszcze rzadziej wypowiadają się publicznie o swoim związku.
Wyjątek zrobili dla magazynu "Pani", do którego udzielili obszernego wywiadu. Zdradzili w nim wiele szczegółów dotyczących pożycia małżeńskiego, wzajemnej miłości oraz opowiedzieli, w jaki sposób się poznali. Ich pierwsza rozmowa miała miejsce w maju 2019 roku podczas organizowanego przez syna Miszczaka festiwalu filmowego OFF Camera w Krakowie.
Annę z przyszłym mężem poznał Piotr Woźniak-Starak.
- Byłam rozbita po rozstaniu z poprzednim partnerem i czułam, że dojrzałam do tego, żeby być świadomą singielką. Siedziałam z Piotrkiem Starakiem, piliśmy wino, a ja mu się zwierzałam. I przyszedł Edward, żeby przywitać się z Piotrem - zwierzyła się aktorka.
- "Jestem Anna Cieślak i nic od ciebie nie chcę". Bo na festiwalu wszyscy czegoś chcą ode mnie - wspominał pierwsze słowa żony Edward.
Ich rozmowa trwała aż do samego rana. Anna nie ukrywa, że Edward zachwycił ją pod względem intelektualnym. Zaprosiła go na swój spektakl, ale w końcu nie zdecydował się przyjść.
Długo się nie odzywałem. Zakochałem się w niej tej nocy, ale uznałem, że to nie ma szans - wyznał.
Spotkali się dopiero kilka miesięcy później na pogrzebie Piotra Woźniaka-Staraka.
Piotr nas połączył. Tym razem na dobre. Nigdy nie myślałam, że w wieku 40 lat można się tak zakochać, stracić dla drugiej osoby głowę, przecież to się zdarza tylko w młodości. Dziś już wierzę, że miłość jest bezwiekowa - zapewniła Anna.
Niedługo przed tym spotkaniem zmarła żona Edwarda Miszczaka. Wówczas zawalił mu się świat. Po takiej tragedii trudno było mu wrócić do równowagi.
Kiedy spotkałem Anię, byłem samotnym mężczyzną, który nie wiedział, co zrobić z życiem, jaki nadać mu sens. Wydawało mi się, że wraz ze śmiercią pierwszej żony, zawalił się mój świat. Kiedy padła diagnoza "glejak", pozostało tylko odliczać dni. Dwa tygodnie przed śmiercią Małgorzata powiedziała do swojej siostry: "Muszę znaleźć mu żonę". Popatrzyliśmy z Ewą na siebie mocno zdumieni. "Bo on sam nie da sobie rady, pogrąży się w tęsknocie i alkoholu", wyjaśniła. "Pewnie na górze IPN-u nie ma, ale jakieś archiwa są. To ja wszystkie znajomości niebezpieczne poniszczę, a prawdziwą żonę ci znajdę". To było w lutym. W maju poznałem Anię.
Po pierwszej rozmowie z rodzicami Anny na Skypie (odbyła się w czasie lockdownu), namówił aktorkę na ślub.
- Trochę obawiałem się pierwszego spotkania z teściami, rodzice Ani są zaledwie kilka lat ode mnie starsi, w dodatku wszyscy wysocy - wspominał.
- Żyłam w świecie, w którym jeśli ludzie się kochają, to są ze sobą, a jeśli się nie kochają, to się rozstają. Po raz pierwszy pozwoliłam podjąć poważną życiową decyzję dotyczącą mnie samej mojemu partnerowi - przyznała Anna.
SPRAWDŹ: Anna Cieślak ujawniła prawdę o małżeństwie z Miszczakiem. Mówi o posiadaniu dzieci
Ślub pary odbył się w Krakowie w sierpniu 2021 roku. Na uroczystości obecne były tylko najbliższe im osoby. Dla Edwarda Miszczaka to wyjątkowe wydarzenie, ponieważ czuje szczególną więź z Bogiem.
Jestem katolem. Życie wiele razy przejechało mnie tak, że została mi tylko modlitwa do Boga, bo wszystkie inne racje zostały już wyczerpane. Przez lata pogłębiłem swoje przemyślenia i lubię rozmowę, i bycie z Bogiem - zapewnił.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie