
Agnieszka Kaczorowska umieściła na Instagramie post, w którym twierdzi, że wielu internautów celowo umieszcza w mediach społecznościowych swoje brzydkie zdjęcia, zamiast promować piękno i "budować markę osobistą opartą na superlatywach". Zaraz potem spotkała się z tak wielką falą krytyki, że postanowiła za swoje słowa przeprosić.
Znana z serialu "Klan" oraz "Tańca z gwiazdami" Agnieszka Kaczorowska umieściła na Instagramie osobliwy tekst, w którym twierdzi, że coraz więcej internautów poddaje się "modzie na brzydotę". Zamiast pokazywać się od najlepszej strony, celowo eksponują swoje wady i niedoskonałości. Sama jest estetką, więc nie może nad tym trendem przejść do porządku dziennego.
Oto fragmenty jej obszernego wpisu:
Natomiast obserwuję obecnie modę na brzydotę. Trochę wydaje mi się, że wynika z chęci przeciwstawieniu się instagramowemu pięknu, które narzuciło pewne standardy, a z drugiej ze zbyt skrajnego pojmowania takich haseł jak #bodypositive.
Po co na siłę robić z siebie „taką zwyczajną”, zamiast „wyjątkową i niepowtarzalną”?
Po co być „zmęczoną” i w tym taką „prawdziwą” jak można koncentrować się na swojej sile ?
Po co eksponować swoje wady, mówiąc o „dystansie” jak można po prostu je akceptować, żyć sobie z nimi spokojnie, a budować markę osobistą opartą na superlatywach?
Nie rozumiem tego... ale rozumieć nie muszę.
Tylko potem widzę wycieczkę zgarbionych nastolatek, chowających się na zdjęciach za swoimi włosami czy rękoma... bo bycie pięknym i wyjątkowym nie jest w modzie. Bo gdy wypinasz klatkę, podnosisz brodę i idziesz śmiało przed siebie, to jesteś zadufany.
Bycie normalnym i fajnym oznacza bycie zwykłym, nieinteresującym, a przede wszystkim nierzucającym się w oczy? - zapytała.
Następnie wdała się w narzekania na to, że zamiast wspinać się na szczyt, internauci taplają się w "błotku" brzydoty.
To dalej błotko, choć wszyscy krzyczą, że to prawda, dystans i akceptacja, to moim zdaniem jest to po prostu wygodne błotko, czyli maska, którą zakładasz, aby pasować do reszty otoczenia.
Agnieszka Kaczorowska nie spotkała się ze zrozumieniem w tej sprawie. Została mocno skrytykowana zarówno przez koleżanki-celebrytki, a także swoich fanów.
Internautki piszą, że Agnieszka Kaczorowska jest osobą oderwaną od normalnego życia, funkcjonuje w swojej bańce medialnej, która zniekształca jej pole widzenia. Niektóre z nich odniosły się do życia i funkcjonowania osób z niepełnosprawnościami.
Powiedz to osobom z niepełnosprawnościami. Po wypadkach. Z różnymi historiami które ukształtowały ich ciała i twarze przez choroby. Którym dystans pozwala przetrwać, żeby w tym błocie się właśnie nie taplać, bo to najczęściej inni próbują to robić względem ich. Za każdym razem jak widzę taki post a pod nim tyle lików to jestem wku*wiona. Bo to pokazuje ile jeszcze jako społeczeństwo mamy do roboty w kontekście akceptacji, równości i nie wywierania presji. I to najczęściej ze strony kobiet.
W następnym wpisie celebrytka przeprosiła, ale jednocześnie zaznaczyła, że zdania nie zmienia.
Jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony czytając mój poprzedni post, to szczerze przepraszam. Nie taka była intencja i nie odnosił się do nikogo bezpośrednio. Natomiast jak każdy, mam prawo mieć swoją opinię i pogląd na dany temat. Niektórzy rozumieją i się zgadzają, inni nie rozumieją, jeszcze inni się nie zgadzają. I Ok. Tu stawiam kropkę - napisała i wyłączyła komentarze.
Trudno odnieść się do słów Agnieszki, ponieważ nie podała żadnego konkretnego przykładu. Powszechnie wiadomo, że internauci w mediach społecznościowych robią wszystko, aby wyjść na zdjęciach jak najbardziej korzystnie. Pisanie o "modzie na brzydotę", mając na myśli urodę i wygląd osoby z fotografii, można odebrać co najmniej jako niezręczne. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
fot. Instagram/agakaczor
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie