
Tomasz Komenda, po premierze filmu opartego na jego wstrząsającej historii, poprosił swoją partnerkę o rękę. Wkrótce na świat przyjdzie ich dziecko.
Ze względu na niesłychanie bulwersujący charakter, sprawą Tomasza Komendy żyła duża część opinii publicznej w Polsce . Pod koniec lat 90 został oskarżony o zgwałcenie i zamordowanie 15-letniej dziewczyny. Skazano go na 25 lat więzienia. W 2018 roku, po 18 latach, opuścił zakład karny. Okazało się, że był całkowicie niewinny.
Tomasz Komenda i jego partnerka Anna Walter obecni byli na premierze filmu Jana Holoubka "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który został nakręcony na podstawie historii niesłusznie oskarżonego. Na scenie doszło do pięknego wydarzenia. Tomasz Komenda oświadczył się swojej wybrance - uklęknął i wręczył jej pierścionek. Anna przyjęła oświadczyny. Jak się okazało, narzeczeni spodziewają się dziecka - to będzie chłopiec.
Tomasz Komenda chciałby zapomnieć o koszmarze minionych lat spędzonych w ponurych więziennych murach. Przez cały czas marzył o normalnym życiu. W rozmowie z telewizją TVN opowiedział o swoich planach:
Chciałbym założyć rodzinę, być szczęśliwy, być w końcu ojcem. Ja mam 42 lata, już nie chcę być starym kawalerem. (...) Wszystkie dziewczyny, z którymi nawiązałem kontakt, nie patrzyły na mnie jak na mężczyznę, tylko zastanawiały się: "czy to na pewno on?".
W końcu poznał tę odpowiednią, tę jedyną kobietę. Anna Walter wcześniej przeżyła trudny związek, w którym doświadczyła przemocy od swojego byłego partnera. Samotnie wychowywała dwoje dzieci. Komendę poznała poprzez aplikację randkową.
Koleżanka namówiła mnie do założenia konta. Zobaczyłam tam Tomka i napisałam do niego, że fajnie go zobaczyć po tej stronie życia.
Wiedziała kim jest Tomasz, znała historię jego życia i bardzo mu współczuła. Zaczęli ze sobą korespondować.
Ten kontakt się kilkukrotnie nam urywał, ale naprawdę zaiskrzyło, dopiero gdy spotkaliśmy się przypadkiem na ulicy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Beata Tadla zaręczyła się! Kim jest jej wybranek?
Wówczas zakochali się w sobie. Anna przyznała, że jest z Tomaszem bardzo szczęśliwa.
Kocham go nad życie, nie wyobrażam sobie życia z nikim innym. Tomek i dzieciaki to cały mój świat, dają mi siłę by żyć i cieszyć się życiem.
Wtóruje jej narzeczony:
Uczucie, miłość przychodzi samo. Albo jest, albo go nie ma. Poczułem motylki w brzuchu, wiedziałem, że Ania jest tą jedyną. Chciałbym mieć ślub kościelny, marzę, żeby Ania w białej sukni stanęła ze mną na ślubnym kobiercu. To będzie nasze święto.
Mówi się, że życie to nie jest bajka, zaś szczęśliwe zakończenia możliwe są tylko w filmie. Tym razem, na przekór losowi, życie napisało własny, piękny happy end smutnej historii Tomasza Komendy.
fot. mat.pras./Kino Świat, Instagram/dodaqueen
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie