Syn Zenka Martyniuka aresztowany! Notorycznie łamał kwarantannę

30-latek nagminnie nie przestrzegał zasad kwarantanny. Zapłaci za to nie tylko finansowo, ale również pobytem w odizolowanym areszcie.

Daniel M., krnąbrny syn gwiazdora disco polo Zenka Martyniuka, ma już kolejne przewinienie na swoim koncie. Niedawno wrócił z Niemiec, więc według obowiązujących zasad, powinien spędzić 14 dni w ramach kwarantanny. Nic z tego. Jak podał "Fakt", policja dwukrotnie nakryła go na kłamstwie. Funkcjonariusze nie zastali go w domu, a kiedy próbowali skontaktować się z nim telefonicznie, tłumaczył, że akurat brał prysznic. Jednak zaraz potem zauważono go, że wrócił skądś i wchodził do mieszkania.

Kilka dni później wybrał się na przejażdżkę samochodem (choć odebrano mu prawo jazdy na 3 lata). Został wówczas skontrolowany przez policjantów. Jakby nigdy nic, tego samego dnia około 23 wybrał się na stację benzynową. Tego było już za wiele! Ukarano go kwotą w wysokości 10 tysięcy złotych. Został zatrzymany i umieszczony w areszcie dla osób podejrzanych o zachorowanie na COVID-19. Poddano go również testowi na obecność koronawirusa, ale okazało się, że nie jest zakażony.

Daniel pozostanie w areszcie przez 4 tygodnie. Poza tym grozi mu grzywna w wysokości do 30 tysięcy złotych. W rozmowie z Plejadą stwierdził jednak, że "ma gdzieś całą tą kwarantannę".

Chłopak od dawna sprawia problemy swoim rodzicom. W 2019 roku media podały informację, że podczas Sylwestra pomiędzy nim a jego będącą wówczas w ciąży żoną Eweliną doszło do awantury, ponieważ ponoć nie chciał wpuścić jej do domu. Podczas interwencji policja odkryła u niego narkotyki. Został również ukarany grzywną za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Z tego powodu do dziś ma zakaz prowadzenia auta.

Zenek Martyniuk w maju ubiegłego roku odniósł się do niepokojących informacji o swoim synu.

ZOBACZ: Żona Zenka Martyniuka wydaje fortunę na ciuchy! Ubiera się tylko u światowych projektantów

fot. Facebook.com/Akcent Polska, Instagram