
Marszałek Sejmu nie ukrywa, że w jego małżeństwie nie zawsze było łatwo. Tym razem ma jednak powód do świętowania. Właśnie minęło 9 lat od zawarcia małżeństwa i 10 lat, odkąd poznał swoją żonę. Z tej okazji Szymon Hołownia umieścił wspólne zdjęcie z Urszulą i dodał wiele wyjaśniający wpis.
Małżeństwo Szymona Hołowni jest dość nietypowe, przede wszystkim z racji zawodu, jaki wykonuje żona polityka. Urszula Brzezińska-Hołownia jest pilotką myśliwca MIG-29 w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.
Małżonkowie poznali się dzięki zawodowej wizycie ówczesnego dziennikarza w miejscu pracy jego przyszłej żony.
Nie wiem skąd przyszedł mi do głowy pomysł, by namówić producentów "Mam Talent!", żebyśmy część zdjęć nagrali na wojskowym lotnisku w Mińsku Mazowieckim. Załatwiono wszystkie zgody, przygotowano nam lotnicze kombinezony, pozwolono wsiąść do MiG-a (choć oczywiście - nie polecieć). W "domku pilota" zobaczyłem na jakiejś rozpisce pilotów jedno kobiece nazwisko. Zapamiętałem, bo wydało mi się to niezwykłe. Później "zalajkowałem" profil bazy, a portal społecznościowy przez swoje algorytmy zaproponował mi znajomość z Ulą Brzezińską, której nazwisko od razu skojarzyłem. Napisałem. Dostałem odpowiedź - wspominał na Facebooku.
Szymon i Urszula obchodzą właśnie 9 rocznicę zawarcia związku małżeńskiego oraz okrągłą, 10 rocznicę poznania. W związku z tym marszałek Sejmu umieścił na Instagramie wspólne zdjęcie z żoną, na którym pozują roześmiani. Choć wyglądają na szczęśliwych, Szymon Hołownia wspomina, że początki ich znajomości wcale nie były łatwe.
Znamy się już 10 i pół roku. Na naszej pierwszej randce Ula chciała uciekać, ja później trochę się jej bałem, a Teść Jerzy powtarzał: "Gdzie popełniłem błąd…". Później jakoś się jednak ułożyło. Jak to się mawia u Uli na Mazowszu - "ślubowaliśmy". Było dwanaście osób, pyszne włoskie jedzenie, mój tato deklamujący strofy na Piazza Navona, beczka śmiechu, i Prokop który jadł czipsy. Ale jednak, jak teraz patrzę na te zdjęcia, to chyba było mu smutno, że teraz najlepszy duet stworzę z kimś innym - napisał na Instagramie.
SPRAWDŹ: Szymon Hołownia o poważnych problemach w małżeństwie: Bywa nam naprawdę ciężko
Wkrótce doczekali się dwóch ukochanych córeczek - Mani oraz Eli. Choć nie zawsze jest w ich małżeństwie łatwo, niezmiennie cieszą się swoim szczęściem.
Mieliśmy wiele przygód. Później pojawiły się Bombelki. Bombelki zaczęły dorastać, pisać piosenki o miłości i pytać o kieszonkowe. I gdy dzisiaj patrzę wstecz na tych dziewięć lat, to nie zamieniłbym ani dnia z nich na żaden inny. Czysty Chełmoński. "Sielanka". "Ona mu z kosza daje maliny, a on jej kwiatków do wianka". Nie, to zdecydowanie nie jest o naszym małżeństwie. I choć częściej, niż "jakie ja mam szczęście (że Cię mam)", mówimy w nim: "ty to masz szczęście (że mnie masz)", to jedno jest pewne: naprawdę - mamy szczęście. Mam szczęście - zapewnił.
fot. Instagram, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie