
Znana dziennikarka wyjawiła wstrząsające fakty ze swojego życia. Jej pierwszy mąż miał stosować wobec niej przemoc. Nigdy wcześniej o tym nie mówiła.
Monika Olejnik rzadko mówi o swoim życiu prywatnym i przeszłości. Wiadomo jedynie, że od 1996 roku związana jest z dziennikarzem radiowym Tomaszem Ziółkowskim. Jej mężem był satyryk Grzegorz Wasowski, z którym ma syna Jerzego. Niewiele osób wie, że wcześniej była zamężna z Mateuszem Praczukiem, który jako inżynier elektryk pracował przy budowach elektrowni w krajach dawnego bloku wschodniego. Ich małżeństwo trwało krótko. Po rozwodzie, na początku lat 80, Monika Olejnik trafiła do Polskiego Radia i tam rozpoczęła karierę dziennikarską.
Dziennikarka niespodziewanie zabrała głos na temat swojego pierwszego małżeństwa. Wyznała, że była to pomyłka młodości.
Przemoc jest jak rana, która goi się powoli, albo wcale. Tak! Wiem o tym, doświadczyłam przed laty przemocy. Byłam studentką, a w zasadzie 20-o letnim dzieckiem, kiedy nie zastanawiając się wyszłam za mąż - napisała na Instagramie.
Jej krótkie małżeństwo naznaczone było agresją ze strony męża. Dziennikarka napisała, że była wielokrotnie przez niego bita. Udało jej się szybko rozwieść, ale traumatyczne przeżycia pozostały w niej na długo.
Moje życie szybko stało się koszmarem. Mateusz, mój ówczesny mąż był przemocowcem, bił mnie! Miałam w sobie na tyle siły, że nie czekałam - szybko wyprowadziłam się od niego i rozwiodłam się. Bałam się, że jak ucieknie z Polski, to nie otrzymam rozwodu. Nie chciałam trwać w bólu i doprowadziłam do rozwodu. Tak, mam rozwód z orzeczeniem winy - mojego pierwszego męża! Po rozwodzie nigdy nie spotkaliśmy się i nie miałam, też kontaktu z jego rodziną. Przez lata żyłam w traumie, że go zobaczę, że będzie się mścił! - napisała.
ZOBACZ: Katarzyna Grochola była MALTRETOWANA przez męża: Miałam świeże ślady duszenia na szyi
Mateusz Praczuk zmarł w 2014 roku w wieku 62 lat. Jego grób na warszawskich Powązkach Wojskowych odnalazł "Super Express".
fot. Instagram/monikaolejnik_official, TVN/mat. pras.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po co się teraz uskarża publicznie na stare lata. W życiu i tak nie miała źle. Facetów zmieniała na lepsze/młodsze modele kilka razy. Sama nie jest święta.
Może po to, by wzmocnić choć jedną kobietę? By dodać komuś siły i odwagi, by zawalczyć o siebie? Jeśli te pytania pozostają u Cb bez odpowiedzi, to masz rację - po nic????, pewnie pani Monika robi to dla fejmu i kasy, bo Ty tak sądzisz.
Po co się teraz uskarża publicznie na stare lata. W życiu i tak nie miała źle. Facetów zmieniała na lepsze/młodsze modele kilka razy. Sama nie jest święta.
Kurde jakoś mnie to nie dziwi, jej nawet teraz przydało by się porządne demokratyczne lanie.
odpis
chyba Cię pogielo,, jakby to twoja córkę lal. tez była by znieczulica ,?tu baby sa.tak samo w...ne jak i faceci ,nie wazne jakie piastuje stanowisko przemoc to przemoc i głupie komentarze niektóre sa.nie na miejscu