
Monika Miller w wywiadzie dla Wideoportalu potwierdziła, że nie będzie już samodzielnie prowadziła swoich mediów społecznościowych. Powodem jest olbrzymia ilość informacji, które otrzymuje od obserwatorów. Czy jednak ta decyzja jest związana również z tym, że narzeczony Moniki okazał się gejem? - Na pewno są bardzo duże komplikacje, które wynikają z tak dramatycznego i dużego przeżycia w ostatnim okresie. Na pewno osłabiło mnie to, ale to nie jest główny powód, dlaczego postanowiłam podjąć takie kroki - poinformowała. Niedługo po całym zajściu upublicznionym przez Monikę na Instagramie, zdjęcie z jej byłym narzeczonym zostało nieopatrznie opublikowane na koncie Maryli Rodowicz. Okazało się, że eks-partner Moniki jest trenerem piosenkarki. - Z tego co słyszałam, to nie Maryla wstawiała posty z moim byłym chłopakiem oraz ze mną, tylko mój chłopak sam to wstawił. Dlatego ona twierdzi, że nie zrobiła nic złego. Do tej pory nie słyszałam nic złego ani od niej, ani od niego - wyznała. - Osobiście nie mam nic do pani Maryli. To było nieporozumienie - skwitowała modelka. fot. Instagram/monicamiller_official
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chyba cnotliwa to ona za bardzo nie jest ml
Ale poprzez tego geja jesteście jakby szwagierkami .