
Czerwonowłosy gwiazdor po raz pierwszy opowiedział o swojej aktualnej żonie. Przy okazji nie omieszkał wspomnieć o... Mandarynie.
W kwietniu Michał Wiśniewski wziął cichy ślub ze swoją piątą żoną, którą poznał w ubiegłym roku, niedługo po rozstaniu z Dominiką Tajner. Okazało się jednak, że 35-latka nie ma na imię Paulina, jak dotąd sądzono, ale Pola. W odróżnieniu od poprzednich związków piosenkarza, ten ma nie być na pokaz. Jak stwierdził Michał, jego obecna małżonka nie ma potrzeby chwalić się ich szczęściem, a poza tym unika mediów społecznościowych.
Lider Ich Troje zarzeka się, że obecne małżeństwo będzie tym ostatnim.
Generalnie myślę, że mój obecny związek ma szansę na to, by być tym już do końca. W końcu nie muszę się starać, by komuś zrobić dobrze na siłę, żeby kogoś uszczęśliwić. Zostawiam sobie moją własną przestrzeń, taki jest mój pomysł na ten związek i mam nadzieję, że nie będzie sytuacji pt. "dostajesz rolę", "dostajesz płytę". Z jednej strony ktoś powiedziałby "wow, on dba o partnerkę", ale my szanujemy tylko to, do czego sami dojdziemy - powiedział w rozmowie z Plejadą.
Przy okazji zdementował plotki, że Pola spodziewa się dziecka. Stwierdził, że tak nie jest, a poza tym on się dzieci nie obawia.
Michał Wiśniewski utrzymuje przyjazne kontakty z większością swoich byłych żon. Ułożyły sobie życie i on nie stara się w nie ingerować. Na pewno nie dochodzi do sytuacji, że robią wszystko, czego zażąda.
Jak się okazało, każda z moich żon zbudowała swoją przestrzeń, sama. Po rozstaniu ze mną również i to jest piękne. Oczywiście ze mną było łatwiej, ale to nie było do końca ich. Dlatego, jak przychodzi teraz czas to mogę zadzwonić do Mandaryny i powiedzieć: "słuchaj, robimy tutaj studio live, chłopcy zbudowali scenę, możesz to wykorzystać, my ci to pięknie zorganizujemy i wystąpisz ze swoimi tancerzami". Ona z tego skorzystała, ale ja się nie wtrącałem, jak ma to robić, co ma robić.
ZOBACZ: Mandaryna szczerze o małżeństwie z Michałem Wiśniewskim
Do piątego ślubu Michała odniosła się również Mandaryna. Przyznała, że jej były mąż zawsze różnił się od innych i robił to co uważał za słuszne.
Mam 42 lata, już mnie nic nie dziwi, tak naprawdę. Powiedzmy, że jest sezon ogórkowy. Wszyscy artyści siedzą w domu, czytają książki, oglądają Netflixa, a Wiśniewski robi inne rzeczy, dlatego jest cały czas gorącym nazwiskiem, jak te jego czerwone włosy. Ja nawet nie chciałabym tego komentować, bo to jego życie, jego sprawa - powiedziała w rozmowie z Wideoportalem.
Sam fakt ślubu skomentowała jednak z przymrużeniem oka.
Widziałam mema, on wstawił, który mnie w sumie rozśmieszył, że Michał Wiśniewski ma kolejną żonę, trzeba poczekać rok - stwierdziła z uśmiechem.
Wygląda na to, że druga żona Michała Wiśniewskiego ma jednak nieco inne zdanie co do dalszych perypetii miłosnych piosenkarza niż on sam.
fot. MWmedia, Instagram/m_wisniewski1972
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie