Reklama

Margaret o marihuanie: Robi się ze mnie ćpunkę!

14/12/2020 06:53

Po tym jak w najnowszym teledysku piosenkarka pokazywała, jak zwija i pali skręta z marihuaną, znalazła się w ogniu krytyki. Wyznała, że z tego powodu przylgnęła do niej etykietka narkomanki. Zapewniła, że tylko "raz na jakiś czas zajara gibona, wszyscy to robimy”.

Małgorzata Jamroży, znana jako Margaret, w październiku wypuściła do sieci nowy teledysk do utworu “Xanax”. Piosenka jest szczerym wyznaniem artystki dotyczącym depresji, z którą się boryka. Kluczowym fragmentem klipu jest moment, w którym przytłoczona przez jesienną chandrę i zestresowana piosenkarka zwija skręta z marihuaną, którego później pali.

 

Margaret już przedtem przyznawała się do tego, że substancje takie jak marihuana pomagają jej w codziennym funkcjonowaniu. Jest jednak zaskoczona i smutna z powodu tego, że w związku ze swoją szczerością uważana jest za osobę, która nadużywa narkotyków.

 

Nie chcę promować narkotyków i ćpania, po prostu pokazuję jakąś prawdę, w sensie, że raz na jakiś czas zajaram gibona, wszyscy to robimy i po prostu luz.

To jest w ogóle ciekawe, że robi się ze mnie aktualnie ćpunkę - wyznała w rozmowie z "Galą".

 

Jednocześnie zapewniła, że niezwykle dba o siebie, uprawiając zdrowy styl życia. 

 

(...) Nigdy wcześniej nie żyłam tak zdrowo, nie byłam tak szczęśliwa i tak okej sama ze sobą. Biegam, jem zdrowo, więc z jednej strony mnie to śmieszy, a z drugiej też bardzo często rani, bo to też wpływa na mnie, na mój wizerunek i na to, jak myślą o mnie ludzie.

 

W związku z teledyskiem i z tym, że otwarcie przyznaje się do korzystania z narkotyków cierpią również jej bliscy zaniepokojeni są łatką, która do niej przylgnęła. 

 

Jest to jednak krzywdzące dla moich rodziców, bo oni takie rzeczy przeżywają. Ludzie do nich dzwonią zmartwieni i mówią: "O Boże, Gosia jest ćpunką", co jest w ogóle nieprawdą - zapewniła.

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Margaret zamieszkała w LESIE - bez prądu, ogrzewania i internetu!

Margaret uważa, że należy rozmawiać z dziećmi i młodzieżą o sprawie narkotyków. Przede wszystkim jednak w naszym kraju większym problemem jest uzależnienie od alkoholu.

 

(...) Dzieci nie przestaną sięgać po narkotyki, jak będziemy robić zasłonę dymną i udawać, że ich nie ma. Zresztą narkotyki to zazwyczaj jest odpowiedź na jakieś problemy, więc dobrze byłoby usiąść ze swoim dzieciakiem i wysłuchać co ma do powiedzenia i co mu tam w głowie siedzi, że po nie sięga. Jak w telewizji widzimy kogoś z lampką szampana, to nie mówimy, że jest alkoholikiem. Przez takie społeczne przyzwolenie, że alkohol jest w porządku. Jest on tak naprawdę dużo większym problemem w Polsce aniżeli narkotyki.

 

Artystka zapewnia, że nie ma problemu z narkotykami i że nie planuje się wstydzić tego, że zapaliła “gibona”. 

 

Raz zajaram sobie gibona, that's it and that's okay. Nie robię tego nagminnie. Tak naprawdę pokazałam to raz w teledysku i tyle. Nie jest to żaden problem. Ani nie jest to coś, co chcę ukrywać, ani coś, czego będę się wstydzić - oświadczyła.

fot. Instagram/margaret_official

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Waćpan Szogun pierwszy - niezalogowany 2022-03-19 15:24:00

    Nie... Nie wszyscy to robimy. Robi to grupa ćpunów, którzy się potem dziwią, że mają problemy psychiczne i oczekują, że wszyscy to uznają za "normalne"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wandziastefek - niezalogowany 2022-05-28 21:54:10

    Dokładnie nie wszyscy to robią ja nie robię ! Głupia jesteś dziewczyno , niestety dzisiejsze gwiazdy ze spalonego teatru

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ola - niezalogowany 2022-08-18 06:36:22

    Zanim zaczniesz się kobieto leczyć na depresję to przestań od czasu "jarać gibona". Marihuana może u niektórych osób aktywować kliniczne zaburzenia psychiczne: stsny deorsyjne, lęki paranoiczne itd. Nawet jednorazowe palenie jeśli człowiek ma podatność biologiczna może sie skończyć lekoopornymi zaburzeniami. Ale co tam nauka, celebryci i politycy wiedzą lepiej w dzisiejszych czasach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do