
Żona kandydata na prezydenta opowiedziała o chwili, kiedy dowiedziała się, że jej mąż zdecydował się na start w wyborach, ich wspólnym życiu oraz kwestii religijności. Jaka jest Małgorzata Trzaskowska?
Małgorzata Trzaskowska ma 42 lata, pochodzi ze Śląska i od 23 lat związana jest z Rafałem Trzaskowskim. Mają dwójkę dzieci - 15-letnią Aleksandrę i 11-letniego Stasia. Do czasu, kiedy jej mąż został prezydentem Warszawy, pracowała w stołecznym ratuszu. Obecnie zajmuje się domem i wychowaniem dzieci. Zdaje sobie sprawę, z jaką odpowiedzialnością wiąże się decyzja jej małżonka o kandydowaniu na urząd prezydenta RP.
Po podjęciu decyzji siedzieliśmy w ciszy z mężem przy stole. Rafał powiedział, że czuje się jak amerykański farmer w bunkrze pod domem i czuje już drgania tornada, które nadchodzi. Wtedy razem się śmialiśmy. Pomimo powagi sytuacji i odpowiedzialności, którą wzięliśmy na siebie, zachowujemy pogodę ducha - zdradziła w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".
Małgorzata poznała Rafała, kiedy miała 19 lat, a on 24. Pobrali się 5 lat później. W jednym z wywiadów wspominała, że po raz pierwszy zobaczyła przyszłego męża na jednym ze zdjęć swojego brata ze studiów. Poznała go osobiście podczas zakończenia roku akademickiego. Od razu pomyślała, że zostanie jej mężem.
Po prostu wszystko zagrało, tak jak trzeba. Byliśmy młodzi, niepokorni, ciekawi siebie. Wiele nas łączy i różni jednocześnie. I to jest zawsze dla nas ciekawe i atrakcyjne. Po 23 latach znajomości i 18 latach małżeństwa cały czas jesteśmy szczęśliwi.
W mediach zaistniała dzięki pytaniu pracownika TVP, który próbował dowiedzieć się od Rafała Trzaskowskiego, dlaczego jego syn nie przystąpił do komunii świętej. Wcześniej Małgorzata Trzaskowska wypowiedziała się na ten temat w magazynie "Vogue". Przyznała wówczas, że jej dzieci nie uczęszczają na lekcje religii. Podkreśliła jednak, że jest osobą wierzącą, zaś swoje pociechy uczy, aby miały w sercu przykazania oraz prawdy wiary i nie czyniły innym tego, co niemiłe.
Wiara jest dla mnie istotnym elementem życia. Wierzę, że w każdym człowieku jest dobro. Również w tych ludziach, z których wylewa się hejt. Wierzę, że papież Franciszek pragnie odmienić kościół i oczyścić go ze stawianych mu powszechnie zarzutów, aby mógł sprostać wyzwaniom współczesności. Ważne jest dla mnie również to, żeby nie narzucać swojej wiary innym. Żyję na co dzień według wartości i zasad, które czynią nas dobrymi ludźmi.
W domu natomiast stara się trzymać dryl i jest "złym policjantem". Utrzymuje "śląski porządek", tak jak nauczyła ją tego jej mama. Stara się wraz z mężem odwiedzać swoje rodzinne strony.
Razem z Rafałem wykorzystujemy każdy moment, aby spędzić tu trochę czasu. Mój mąż tak wsiąkł w Śląsk, że ciągle mówi o twardości i pracowitości Ślązaków. Da się pokroić za rolady z modrą kapustą, a w Wigilię za moczkę. Najbardziej bawi mnie to, że do jego języka na stałe weszły takie słowa jak sznupać, haja czy butel. W Rybniku mieszka mój tata i siostra bliźniaczka z rodziną. Niestety rok temu odeszła moja mama, zmarła na raka.
Teraz Małgorzata Trzaskowska przygotowuje się do roli pierwszej damy. Jest osobą aktywną, niezależną i zaangażowaną. I w taki sposób zamierza pełnić tę funkcję. Oczywiście pod warunkiem, że jej mąż wygra wybory.
fot. Instagram/trzaskowskirafal
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie