
Dlaczego Kasia Cichopek i Marcin Hakiel rozstali się po 17 latach życia w związku? Telewizyjna koleżanka Kasi postanowiła zabrać głos w tej sprawie.
Rozstania znanych par zawsze przykuwają uwagę. Jednak nagły i niespodziewany koniec małżeństwa Kasi Cichopek i Marcina Hakiela wzbudził wyjątkowo silne emocje. Rozstający się małżonkowie nie chcą komentować swojej sytuacji. Tym cenniejsze stają się opinie ich znajomych z pracy. Niedawno wypowiedziała się na ten temat Teresa Lipowska, a teraz głos zabrała Małgorzata Tomaszewska, redakcyjna koleżanka Kasi z "Pytania na śniadanie".
Małgorzata Tomaszewska jakiś czas temu rozwiodła się ze swoim mężem. Uważa, że dwa tematy najbardziej skupiają uwagę odbiorców - ciąża gwiazdy oraz właśnie rozstanie z partnerem. Przyznała szczerze, że tego typu roztrząsane w mediach kwestie dla osób zainteresowanych nie zawsze są miłe.
Zauważyła, że w tym przypadku oświadczenie, jakie wydała Kasia było koniecznością, ponieważ oboje z mężem są osobami publicznymi.
Ona nie miała innego wyjścia. Tutaj są dwie osoby medialne. Dwie osoby, które razem wychodziły, były na ściankach, pokazywały się publicznie. Trudno byłoby zachować to w tajemnicy. Tak naprawdę oświadczenie było jedyną słuszną decyzją w takiej sytuacji. W innym wypadku i tak by to wyszło, wcześniej czy później. Nie przychodziliby razem, gdzieś byliby widywani, czy jedno, czy drugie osobno. Bardzo współczuję zawsze medialnym parom, że one za bardzo nie mają wyboru - wyznała w rozmowie z Plejadą.
Małgorzata jest zdania, że uwaga mediów jest ważna dla znanych osób. Rozgłos medialny opłaca im się od strony finansowej, dzięki temu mogą zarabiać.
Uważam, że wszystkie niedogodności, które mamy, z tym że media nas obserwują, są zarówno blaskami, jak i cieniami. My żyjemy z tego, że ktoś się nami interesuje. Gdyby nikt nami się nie interesował, to nasza praca nie miałaby sensu - zapewniła.
ZOBACZ: Kasia Cichopek przyłapana pod domem Kurzajewskiego. Chce zacząć nowe życie
Według Małgorzaty Tomaszewskiej jest jeden wyjątek, który burzy tę regułę.
Nie do końca rozumiem narzekanie na to, że: "znowu o mnie napisali, że ktoś znowu zrobił mi zdjęcie"… Wiele karier to pokazuje, że wystarczy usunąć się na chwilę ze świata mediów i już nikt nie przyjdzie zrobić zdjęcia i już nikt nie będzie pisał o danej osobie. Wyjątkiem są choroby, bo tu rzeczywiście uważam, że choroba jest sprawą indywidualną i tutaj rzeczywiście media powinny dać spokój - uważa prezenterka.
fot. Instagram/malgorzata__tomaszewska, katarzynacichopek, artykuł z kwietnia 2022 r.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co ty Gosiu pleciesz, bo czy wy wtej telewizji wszystkim dajcie Babcia