
Aktorka miała w swoim życiu okres zwątpienia. Kiedy jej życie posypało się, zrozumiała, że powinna pojednać się z Bogiem. Od tamtej pory czuje, że Bóg otacza ją swoją opieką.
Małgorzata Kożuchowska otrzymała od rodziców katolickie wychowanie. Kiedy jednak rozpoczęła pracę w show-biznesie, Bóg w jej życiu zszedł na drugi plan. Aktorka nie ukrywała, że pojawiły się u niej chwile zwątpienia.
Miałam świetny - w moim odczuciu - plan na siebie. Wydawało mi się, że będę mogła wykonać pięćdziesiąt tysięcy różnych rzeczy, szczęśliwie żyć i motywować innych ludzi do czynienia dobra - mówiła w rozmowie z ks. Bartłomiejem Królem.
Stało się tak, że w jednej chwili wszystkie jej plany i całe dotychczasowe życie runęło z hukiem. Wówczas zaczęła się zastanawiać nad przyczyną swojej klęski. Zrozumiała, że zaczęło u niej dziać się źle, ponieważ odsunęła się od Boga.
Waliłam głową w mur, rozsypałam się, zostałam odarta ze wszystkiego. I właśnie wtedy, przyparta do ściany, stanęłam twarzą w twarz z samą sobą i z Bogiem. On jest jedynym ratunkiem, że tylko On jest w stanie zaproponować coś naprawdę sensownego. On nigdy się nie odwróci, nie odejdzie, będzie kochał bezwarunkowo - wyznała.
Małgorzata Kożuchowska otwarcie mówi o tym, że oddała się w opiekę Bogu, który ratował ją w wielu trudnych, życiowych sytuacjach.
Bóg to mój dobry opiekun. Jestem niespokojnym duchem i moja ciekawość świata nieraz mogła mnie sprowadzić na manowce. Tak jak dla siebie, tak i dla Boga trzeba znaleźć czas. Uświadomić sobie, że bez Niego po prostu nie da się żyć - zapewniła.
Aktorka stara się poruszać w swojej pracy zawodowej tematy związane z wiarą. Przed trzema laty wystąpiła w filmie "Czyściec". Zagrała tam katolicką mistyczkę Fullę Horrak, która doznała wizji czyśćca oraz piekła i rozmawiała z wieloma świętymi oraz błogosławionymi. Małgorzata Kożuchowska przed przyjęciem roli zainteresowała się tą postacią oraz życiem pozagrobowym.
A poza tym sam temat tego, co się dzieje z nami po śmierci, czy śmierć jest końcem wszystkiego, czy dopiero początkiem wydaje mi się ważnym i ciekawym tematem. Chciałam przejść tę drogę razem z Michałem Konradem, który jest twórcą i reżyserem tego filmu. I nie żałuję - zapewniła w rozmowie z Jastrząb Post.
ZOBACZ: Ida Nowakowska o swoim świadectwie wiary: Dobiegniemy z Chrystusem do Królestwa Bożego
Na pytanie, czy wiara pomaga jej w codziennym życiu, aktorka odpowiedziała bez wahania:
Tak, w każdych momentach.
fot. Instagram/malgorzatakozuchowska_, TVN/mat. pras.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie