
Aktorka pojechała do Ukrainy, aby zawieźć potrzebne rzeczy potrzebującym. Na miejscu słyszała wybuchające bomby. Ze zgrozą wspomina te chwile, ale zapewnia, że zamierza kontynuować dostarczanie potrzebnego zaopatrzenia.
Wielu celebrytów w rozmaity sposób stara się pomagać uchodźcom z Ukrainy. Niektórzy z nich przygarniają matki z dziećmi do swoich domów. Inni przywożą do punktów granicznych niezbędne rzeczy, w tym pożywienie i ubrania.
Małgorzata Kożuchowska zdecydowała się pomagać w nieco bardziej ryzykowny sposób. Aktorka pojechała w głąb Ukrainy, w okolice Lwowa, aby dostarczyć niezbędne produkty.
W zeszłym tygodniu udałam się z wraz z przyjaciółmi z pomocą humanitarną dla naszych ukraińskich sióstr i braci pod Lwów. Udało nam się dostarczyć tam rzeczy codziennego użytku, ale także niezbędne leki i medykamenty do szpitala polowego, który tam powstaje i szpitala w Żytomierzu - relacjonowała na Instagramie.
Pewnej nocy najadła się nie lada strachu. Obudził ją huk wybuchających bomb. To było na szczęście jedno z nielicznych bombardowań, jakie doświadczyli mieszkańcy okolic Lwowa.
Muszę przyznać, że był to emocjonujący wyjazd. Wojna w Ukrainie prowadzona przez rosyjskiego zbrodniarza nigdy nie powinna mieć miejsca. Nie umiem sobie wyobrazić, co czują ludzie, którzy każdego dnia słyszą w okolicach swoich domów wybuchy bomb. Mnie ten dźwięk wybudził raz, podczas bombardowania lotniska w okolicach Lwowa i mam nadzieję, że już niedługo ten odgłos odejdzie w niepamięć, przestanie istnieć.
ZOBACZ: Choroba Putina postępuje. Do lipca ma zostać odsunięty od władzy
Aktorka przekazała, że we Lwowie życie toczy się normalnie. Otwarte są sklepy i kawiarnie, ale czuć grozę wojny. To 700-tysięczne miasto jest dziś dwukrotnie większe, a to za sprawą uchodźców, którzy docierają do Lwowa z pogrążonej w walkach z rosyjskim najeźdźcą wschodniej Ukrainy. Małgorzata Kożuchowska opowiedziała o losach osób, które spotkała.
Spotkałam tam wiele niesamowitych osób. Muzyka Sashę, który na przełomie lutego i marca miał ruszać w trasę koncertową. Wanię, który grał w kabarecie z Prezydentem Zelenskim. Teraz wszyscy się zmobilizowali i każdy z nich pomaga w walce. Zrozpaczoną starszą panią, która uciekała do córki w Hiszpanii, ale nie mogła pogodzić się z tym, że musiała zostawić w Kijowie swoją 90-cio letnią mamę. Od czasu wybuchu wojny z nerwów i potwornego stresu schudła 15 kg. Morze ludzkich łez i cierpienia.
Zapewniła, że będzie się za nich modlić i w dalszym ciągu chce im pomagać. Zaapelowała przy tym do innych osób, aby włączyły się w pomoc Ukraińcom.
fot. Instagram/malgorzatakozuchowska_
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie