
Magdalena Cielecka podkreśla w wywiadach, że z chęcią gra czarne charaktery. Nie zawahałaby się nawet, aby wystąpić jako matka Madzi albo Adolf Hitler. - Jeśli widzowie przekładają jeden do jednego jakąś moją kreację aktorską na rzeczywistość, to mogę sobie tylko pogratulować, że udało mi się w tej roli tak dalece wykreować tę postać, żeby przestraszyć - powiedziała w rozmowie z Wideoportalem. Aktorka ma jednak nadzieję, że odbiorcy rozumieją, że jest to jedynie jej praca. Dla odmiany aktorka z chęcią wystąpiłaby w komedii romantycznej, jeżeli tylko spodobałby jej się scenariusz. fot. screen z filmu "Ciemno, prawie noc"
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie