
Od kiedy odeszła z telewizji TVN, zmieniła stosunek do swojej prywatności. Teraz z większą chęcią dzieli się swoimi sprawami z fanami na YouTubie. Jest jeden wyjątek - zawsze będzie chroniła swoich synów, nawet jeśli ma to związek z powszechnymi dla katolickich rodzin praktykami. Zaznaczyła, że ona sama, będąc dzieckiem nie miała takiego wyboru.
Magda Mołek przez lata była jedną z twarzy TVN, w której pracowała od 2004 roku (wcześniej była prezenterką TVP) do 2020 roku. Przez 11 lat prowadziła swój kameralny talk show "W roli głównej", w którym rozmawiała ze znanymi osobami. Jako jedna z niewielu potrafiła w delikatny, nieinwazyjny sposób przekonać gwiazdy do najintymniejszych zwierzeń.
Nie spodziewała się, że telewizja zrezygnuje z jej programu i na dobre się z nią rozstanie. Informacja ta dotarła do niej w ubiegłoroczne wakacje.
(...) dowiedziałam się z mediów (!), że nie będzie już mojego programu "W roli głównej", byłam na to przygotowana. Dlaczego? Bo zadbałam wreszcie najpierw o siebie. I tego Wam życzę: odwagi w decydowaniu o sobie, podejmowaniu trudnych, ale zgodnych z intuicją decyzji i wiary w to, że Wam to wyjdzie. Bo wyjdzie! Dziękuję Wszystkim Wspaniałym Duszom, które spotykam na swojej drodze - napisała na pożegnanie.
Wkrótce założyła kanał na YouTubie, na którym prezentuje to, co sama chce. Nie podlega już żadnym telewizyjnym naciskom. Sama wybiera tematy i zaprasza do rozmów osoby, z którymi z pewnością nigdy nie spotkałaby się w telewizyjnym studiu. Zaczęła również poruszać prywatne tematy, od których stroniła przez 25 lat.
I tak zrobiłam duży krok w tej sprawie, u siebie na YouTubie często wspominam o swoich dzieciach, mężu, rodzinie. Kiedyś opowiedziałam w wywiadzie o trudach swojego macierzyństwa i poczułam, że dobrze zrobiłam, że takie doświadczenia łączą kobiety i są wzmacniające. Otworzyłam się wtedy, bo dostałam mnóstwo wiadomości, że inne kobiety mają lub czują to samo co ja. Dlatego pozwalam sobie częściej mówić o prywatności, ale zawsze w jakimś kontekście. Prawda jest taka, że od 25 lat nie mam na własność nazwiska i twarzy - wyznała w rozmowie z "Galą".
PRZECZYTAJ TEŻ: Magda Mołek w przeszłości została pobita: Z całej siły UDERZYŁ MNIE w twarz!
Wiele zmieniło się w jej podejściu. Jednak z pewnością nie będzie opowiadała o swoich dzieciach. Magda Mołek ma dwóch synów - 10-letniego Henryka i 3-letniego Stefana. Ich tatą jest mąż dziennikarki, prawnik Maciej Taborowski. W odróżnieniu od wielu innych gwiazd nigdy nie pokazuje dzieci na Instagramie.
(...) ustaliliśmy z mężem, że bezwzględnie chronimy nasze dzieci. To jest nasz szacunek do ich wyborów, na każdym poziomie, więc ich również nie chrzcimy ani nie posyłamy na religię. To jest ten poziom decydowania o sobie, którego mi nie dano, więc ja chcę go dać swoim dzieciom. Nasze dzieci są wolne, nieobciążone niczym, co się wiąże z naszymi zawodami - wyznała.
fot. Instagram/magda_molek
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tego to się po pani Magdzie nie spodziewałam, ale za tą wypowiedź i brak wiary, bo chszest i religia to sprawy duchowe a nie ludzkie więc tu już pani wykazała bardzo przyziemny stosunek do życia. Pytanie a zadała sobie kiedyś pani pytanie że kiedyś umrze i co wtedy dalej ziemia tylko będzie.
A przedszkole, szkołę, języki obce, lekarza rodzinnego też sobie dzieci same wybrały?