
Maciej Stuhr opowiedział o swoich relacjach z Matyldą, córką z pierwszego małżeństwa. Przyznał, że 24-latka jest osobą niepełnosprawną, mierzącą się z licznymi trudnościami. Nie zawsze ich relacje były wzorowe. "Czasami okropnie darliśmy koty" - wyznał.
Maciej Stuhr wycofał się z prowadzenia programu "Autentyczni", który nadawany jest na antenie TVN-u. W ostatnim odcinku zamienił się rolami i to on był przepytywany przez osoby autystyczne. W pewnym momencie nawiązał do swojego starszego dziecka. Matylda ma 24 lat, jej mamą jest pierwsza żona aktora, Samanta Janas, z którą Maciej rozstał się w 2013 roku.
Maciej Stuhr zdradził, że Matylda z powodu niepełnosprawności mierzy się z licznymi trudnościami.
Moja córka jest lekko niepełnosprawna. (...) Widzę, z czym się boryka i jak trudne jest jej życie przez to. Widzę też, jaka jest dzielna w pokonywaniu trudności. Nie zmienia to faktu, że jestem osobą sprawną, zdrową i gdybym zaczął teraz teoretyzować za bardzo, byłoby to trochę nie fair - wyznał.
Innym razem Maciej opowiedział o tym, że pomiędzy nim a córką nie zawsze panowała zgoda. Nie obyło się bez kłótni i niesnasek.
(...) Mam dorosłą córkę z pierwszego małżeństwa i różne były pomiędzy nami perypetie. Trauma rozstania rodziców powodowała, że bardzo różnie się między nami działo. Czasami cudownie i w przyjaźni, a czasami okropnie darliśmy koty. Do dziś próbujemy sobie te relacje układać. Czasami trzeba je zresetować, niemal do zera - mówił podczas wywiadu dla "Polityki".
SPRAWDŹ: Maciej Stuhr: "Nie jest mi przykro, że nie podążam już korytarzami TVP"
Matylda jest niezwykle związana z mamą. Świadczą o tym życzenia, które sześć lat temu złożyła Samancie Janas. Wspomniała wówczas o swojej niepełnosprawności.
Chciałam złożyć życzonka najwspanialszej, najmilszej, najukochańszej, najważniejszej, najsympatyczniejszej najpiękniejszej osóbce w moim życiu i na całym świecie. To Ty byłaś przy mnie, gdy wszyscy mieli mnie gdzieś, to na Twoim ramieniu się wypłakiwałam, To Ty mnie wychowałaś, i dzięki Tobie jestem, jaka jestem i dzięki Tobie żyję, bo miałaś tak dobre serduszko, że mimo że wiedziałaś, że urodzę się niepełnosprawna, Ty podjęłaś to ryzyko i mnie urodziłaś i dziękuję Ci za to. Chciałam Ci życzyć, żebyś zawsze była szczęśliwa, dużo zdrówka, miłości, żebyś nie wstydziła się śpiewać, bo śpiewasz pięknie i wszystkiego najlepszego. Kocham Cię - przekazała na Instagramie.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.