
Po 13 latach jeden z najdłużej prowadzących program pożegnał się ze swoją pracą. Wyjaśnił powody podjętej decyzji. Co ciekawe, swoje odejście przewidywał już w rozmowie z Wideoportalem kilka lat temu.
Łukasz Nowicki "Pytanie na śniadanie" prowadził niezmiennie od 2010 roku. Przez ten czas niezwykle często zmieniały się jego partnerki w programie, wśród których były m.in. Grażyna Torbicka, Joanna Racewicz i Marzena Rogalska. Ostatnio "śniadaniówkę" prowadził wraz z Idą Nowakowską oraz Małgorzatą Opczowską.
W wydanym oświadczeniu wyjaśnił powody swojej decyzji. Zapewnił, że nie ma zamiaru prowadzić nowych programów rozrywkowych. W 2016 poślubił aktorkę Olgę Paszkowską, z którą ma pięcioletnią córkę Józefinę. Zamierza poświęcić im więcej czasu i mocniej zaangażować się w pracę w teatrze.
Po 13 latach zdecydowałem się odejść z "Pytania na śniadanie". To był piękny czas, pełen cudownych, zabawnych i wzruszających momentów. Ale czas poszukać nowych wyzwań. Za kilka dni kończę 50 lat, a z wiekiem idą przemyślenia, podsumowania. Nie jest prawdą, jak czytam, że czekają na mnie nowe rozrywkowe projekty. Prawdą jest, że chcę więcej czasu poświecić rodzinie, podcastowi "Z Nowickim Po Drodze" i teatrowi. Teatrowi, który zawsze był dla mnie miejscem zawodowo najważniejszym - zapewnił.
Łukasz Nowicki należy do nielicznej grupy prezenterów, którzy prowadzili program przez kilkanaście lat. Wydawać by się mogło, że jeszcze dużo przed nim. A jednak już przed kilku laty przeczuwał, że jego dni w "PnŚ" są policzone. Kiedy z programu odeszli Tamara Gonzalez Perea oraz Robert El Gendy, w rozmowie z Wideoportalem przyznał, że jego też może zabraknąć w programie. Zwrócił uwagę na często używany termin "odmładzania" w telewizji.
Za jakiś czas przyjdzie kolej na mnie, co w ogóle mi nie przeszkadza. Koń wyścigowy też nie może biegać przez całe swoje życie. Są pewne mody, etapy, funkcjonuje jakiś rodzaj takiego odmładzania w telewizji. Ja to zresztą doskonale rozumiem. Trzeba szukać sobie nowych przestrzeni i cieszyć się każdą chwilą, która jest. I cieszyć się każdym programem, który bardzo lubię. Jeżeli masz w sobie przestrzeń i zgodę na to, że się może skończyć, łatwiej jest ten koniec zaakceptować. Jeżeli kompletnie to wykluczasz, uzależniasz się od kredytów, pieniędzy, które zarabiasz, popularności, którą to przynosi to wtedy to może być bardzo trudny moment, kiedy spadniesz z tego konia. Ale jeśli jesteś na to przygotowany, myślę że będzie łatwiej - wyjaśnił.
Będzie Wam go brakowało na ekranie?
fot. Instagram/lukasz__nowicki, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie