
Zgodnie z zapowiedzią Donalda Trumpa w Ameryce rozpoczęły się deportacje migrantów przebywających w tym kraju bez pozwolenia. Z USA zostanie usuniętych wielu naszych rodaków. "Deportacje mogą dotyczyć do 30 tys. Polaków. "Wizja tysięcy rozdzielanych rodzin! Obyśmy tego uniknęli!" - przekazała zaniepokojona Kinga Rusin.
Prezydentura Donalda Trumpa wiąże się z ogromnymi zmianami w polityce Stanów Zjednoczonych. Obejmujący po raz drugi władzę prezydent zapowiedział, że pierwszą decyzją, jaką podejmie, będzie nakaz deportacji imigrantów przebywających w USA nielegalnie.
Nie ulega wątpliwości, że Donald Trump spełni swoją wyborczą obietnicę.
Kiedy słońce zajdzie jutro wieczorem, inwazja naszych granic dobiegnie końca, a wszyscy nielegalni imigranci będą w drodze do domu. Wszystkie nielegalne przekroczenia granicy będą się kończyć zatrzymaniem i rozpoczniemy proces deportacji milionów nielegalnych imigrantów do miejsc, z których przybyli - zapowiedział w niedzielę.
Na Polaków przebywających w Ameryce padł blady strach. Tamtejsza Polonia liczy około 10 milionów osób. Według wyliczeń polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wydalonych z kraju może być nawet 30 tysięcy Polaków. Deportacje mają rozpocząć się od największych miast, takich jak Nowy Jork, Los Angeles czy Chicago, które zamieszkuje prawie milion naszych rodaków.
Do drażliwej kwestii odniosła się Kinga Rusin. Zwróciła uwagę na to, że w rzeczywistości Polonia nie głosowała na Trumpa tak licznie, jak się powszechnie uważa.
Niech sobie dziwnej maści trumpistki nie wycierają... twarzy ani mną, ani Polonią amerykańską, nie uzurpują prawa do jej reprezentowania i niech nie udają, że bronią jej interesów. Tylko 55% Polonii zagłosowało na Trumpa w tych wyborach, a w poprzednich tylko 42,4%. Na Kamalę Harris głosowało 45%, a na Bidena 54%. Polonia w USA to blisko 10 milionów osób, ponad 3% całej populacji Stanów Zjednoczonych - napisała na InstaStories.
SPRAWDŹ: Tak Agata Duda potraktowała Donalda Trumpa. Amerykanie wychwycili zaskakujący moment
Odniosła się przy tym do krytyki ze strony mieszkającej w Stanach bohaterki serii "Żony Miami" Heleny Deeds, która uważa, że Kinga Rusin nie mieszka w Ameryce, więc nie powinna wypowiadać się na ważne dla Amerykanów tematy. Była gwiazda TVN odpowiedziała, że jest to również istotna sprawa dla Polaków.
Wszyscy mamy prawo bać się i troszczyć o status naszych rodaków. Tym bardziej, że uczestniczą w wyborach naszego prezydenta już w maju. I słusznie polskie konsulaty zostały postawione przez polski rząd w stan gotowości. MSZ podał dziś pierwsze szacunki: deportacje mogą dotyczyć do 30 tys. Polaków na terenie całego USA. Wizja tysięcy rozdzielanych rodzin! Obyśmy tego uniknęli! - napisała zaniepokojona dziennikarka.
Z kolei eksperci uspokajają, tłumacząc, że deportacje będą dotyczyły przede wszystkim nielegalnych migrantów, którzy mają w USA problemy z prawem.
fot. Instagram, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie