Reklama

Kayah rozstała się z partnerem? Nawet nie złożyła mu życzeń

22/04/2022 06:01

Piosenkarka nie jest już razem z Jarosławem Grzywińskim. Całkowicie odcięła się od swojego partnera. Czy to jej kolejny nieudany związek?

Kayah nie ukrywa, że nie ma szczęście w miłości. Choć media podawały, że do tej pory związana była z kilkoma mężczyznami, z żadnym z nich nie stworzyła trwałego związku, który przetrwałby próbę czasu.

Najbardziej znanym ukochanym gwiazdy był Rinke Rooyens. Poznali się na planie programu "To było grane", który piosenkarka prowadziła, zaś Rooyens pracował przy jego realizacji. Pobrali się w 1998 roku, zaraz potem urodził się ich syn, a w 2002 roku byli już w separacji. Rozwiedli się osiem lat później.

Okazało się, że byliśmy z Kayah zbyt podobni, żeby wytrzymać ze sobą pod jednym dachem. Oboje mamy silne charaktery, musimy postawić na swoim, ani ze mną, ani z nią nie jest łatwo wytrzymać. Kiedy Roch miał cztery lata, doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, jak się rozstaniemy dla dobra naszego syna. To była strasznie trudna decyzja. Przede wszystkim była to dla mnie porażka, że nie zdołaliśmy tego przezwyciężyć, że nie potrafiliśmy się dogadać - wspominał Rinke Rooyens w rozmowie z "Vivą!".

 

Kayah rozstała się z partnerem?

Później piosenkarka związana była z Sebastianem Karpielem-Bułecką z zespołu Zakopower i senegalskim muzykiem Pako Sarrą. Ostatnio prasa kolorowa podawała, że od 2017 roku ukochanym 53-letniej wokalistki jest młodszy od niej o osiem lat Jarosław Grzywiński, były prezes Giełdy Papierów Wartościowych. Kayah potwierdziła tę informację i dodała, że mieszkają razem.

Okazało się jednak, że Kayah nie jest już ze swoim partnerem.

Od dawna nie publikuje zdjęć z ukochanym, nie złożyła mu również życzeń z okazji urodzin, choć wcześniej decydowała się na takie publiczne gesty - czytamy w "Dobrym Tygodniu".

 

ZOBACZ: Kayah sprzedaje mieszkanie. Piosenkarka nie ma wyjścia!

Artystka przeżywa ciężkie chwile, o czym świadczy wiersz "Przypis do cierpienia" Józefa Barana, którego treść udostępniła na Facebooku:

Dopiero teraz, kiedy mam się czym martwić, wiem, że nie warto było na zapas się martwić. Trzeba było się na zapas cieszyć. Być niepoprawnym uprawiaczem radości.

W innym miejscu odniosła się do tego, że do tej pory nie udało jej się znaleźć trwałej miłości.

Czasami wydaje mi się, że jedyne co pozostało to wspomnienia. Jakoś opuściła mnie nadzieja, jej miejsce zajęło rozczarowanie… sama zaczęłam przypominać szaleńca, który płynie łódką przez wzburzony bezkres wody i co tylko załata dziurę w jednym końcu łajby, biegnie do kolejnej dziury na drugim… I jeszcze dopiero gdzieś po połowie rejsu przekonuje się, że płynie totalnie sam, a całą drogę gadał jak idiota do siebie… - przekazała ze smutkiem.

Mamy nadzieję, że Kayah będzie mogła kiedyś stwierdzić z przekonaniem: to ten jedyny, z którym będę do końca życia.

fot. Instagram/kayah_official

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do