
Kiedyś nie opuszczała żadnej mszy świętej, dziś nie chodzi do kościoła i unika kontaktów z księżmi. Ma żal do do Jana Pawła II za to, co duchowni robili z dziećmi.
Jolanta Kwaśniewska przez całe swoje życie była osobą głęboko wierzącą. Ze swoim mężem, Aleksandrem Kwaśniewskim, w 1979 roku zawarła związek małżeński. Był to jednak tylko ślub cywilny. Bardzo zależało jej, aby złożyć przysięgę małżeńską przed Bogiem. Doszło do tego w 2005 roku. Wówczas pierwsza dama wyrzekła sakramentalną sentencję: "Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny, i wszyscy święci". Jej mąż pominął znamienną formułę.
Przez lata nie omijała żadnej okazji, aby odwiedzić kościół i przebywać w świętym miejscu, nie tylko z powodu uczestniczenia we mszy. Jakiś czas temu wszystko się zmieniło. Dziś pani prezydentowa praktycznie nie chodzi do kościoła z powodu licznych skandali, które targają polskim klerem.
Z wiarą jest teraz kiepsko. Kościół zawiódł mnie tak bardzo, że do rozmowy z Najwyższym nie potrzebuję żadnych pośredników. Ilość afer zamiatanych pod dywan jest dla mnie czymś niewiarygodnym - wyznała w rozmowie z Magdą Mołek.
Nie zgadza się również z radykalnym stanowiskiem Kościoła wobec aborcji.
Ci panowie mają jakąś wykładnię dla mojego życia, dla innych kobiet? Mówię »nie«, to jest zamknięta karta w moim życiu - stwierdziła.
Nie ukrywa, że niezwykle ważną osobą był dla niej papież Jan Paweł II. Każde spotkanie z Ojcem Świętym stawało się dla prezydentowej wielkim wydarzeniem i ogromnym przeżyciem. Wówczas polski papież wydawał się postacią niezłomną, która swoją postawą przyciągała wielu wiernych.
ZOBACZ: Jolanta Kwaśniewska ostro zrugała kobiety, które pod kościołem obrażały jej męża
Ta wiara była dla mnie ważna ze względu na osobę Jana Pawła II, był przez lata autorytetem. W Polsce odegrał ogromną rolę, jeśli chodzi o naszą tożsamość, powrót Polski do rodziny państw europejskich. Ani ja, ani mój mąż tego nie zapomnimy - zapewniła.
Dziś Jolanta Kwaśniewska ocenia polskiego papieża nieco bardziej krytycznie. Ma do niego żal, że nie zrobił nic wobec molestowania dzieci przez księży. Ta sprawa kładzie się wielkim, ponurym cieniem na całym Kościele katolickim.
fot. Instagram, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie