
Mieli stać się nowymi gwiazdami TVP. Dla publicznego nadawcy zrezygnowali z pracy w dotychczasowych stacjach. A jednak Joanna Górska i Robert Stockinger nie spodobali się widzom. Spotkali się z falą krytyki po pierwszym koncercie tegorocznej trasy Lata z Radiem. W związku z tym zostali usunięci. Ich dalsza praca w "Pytaniu na śniadanie" jest zagrożona.
Joanna Górska i Robert Stockinger mieli stać się gwiazdami TVP. Oboje zostali zatrudnieni w "Pytaniu na śniadanie" po czystce, jaka nastąpiła w programie pod koniec ubiegłego roku. Robert Stockinger (prywatnie syn aktora Tomasza Stockingera) przeszedł do Telewizji Polskiej z TVN-u, zaś Joanna Górska z Polsatu. Zostali nową parą prowadzącą poranny program.
Wymiana prowadzących nie wyszła śniadaniówce TVP2 na dobre. Oglądalność zaczęła gwałtownie spadać. Mimo to Górska i Stockinger, zostali zatrudnieni jako konferansjerzy podczas tegorocznej trasy koncertowej Lata z Radiem i Telewizji Polskiej.
Robert Stockinger nie ukrywał podekscytowania.
Jestem wzruszony i wdzięczny za to jak pięknie przyjęło nas Zakopane. Publiczność była wspaniała i cudowanie bawiła się dzięki mega energii artystów, a to dopiero początek Letniej Trasy Radia i Telewizji Polskiej. Te wakacje są nasze. Prowadzenie tego koncertu było zaszczytem - napisał na Instagramie.
Ekscytacji nie podzielali jednak widzowie. Już pierwszy koncert w Zakopanem spotkał się z ogromną falą krytyki. W związku z tym oboje prowadzący zostali usunięci z grafiku koncertów w następnych miastach.
Tak złych opinii widzów nie mieli żadni prowadzący od lat. Zatrudnianie ich do wakacyjnej trasy nie było dobrym ruchem. Żeby ratować oglądalność podjęto decyzję o odsunięciu Roberta i Joanny od prowadzenia koncertu, którym chwalili się w mediach społecznościowych - przekazała w rozmowie ze Światem Gwiazd osoba z TVP.
SPRAWDŹ: Nowy prowadzący "Koła Fortuny" jest gejem. To on zastąpił Norbiego
Do poprowadzenia koncertu w Białymstoku została wybrana nowa para konferansjerów. Na tym jednak nie koniec. Prawdopodobnie para zostanie również pozbawiona pracy w "Pytaniu na śniadanie".
Duet w "PnŚ" też nie zdobywa dobrych opinii. To za nim wstawiła się Kinga Dobrzyńska, gdy obraziła byle gwiazdy programu i widzów - przekazał informator Świata Gwiazd.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo ich lubię ????
I ja też!
On bardzo sympatyczny i otwarty , ona raczej drętwa.
on jest super, ona nie
Robert fajny,Joanna sztuczna
Co mnie obchodzi, że zastępca Norbiego jest gejem. Teraz co drugi/ga to inna orientacja. A Pan Kaczyński jakiś niebinarny bo ani baby ani panowie i nic mi do tego. Byle był dobry w polityce. Ale gdzie tam najpierw PO waliło w PIS a teraz PIS obrzuca błotem PO CELEBRYCI I AKTORZY od zawsze mieli swojen5 minut i byli wymieniani Taki zawód. Dajmy im się wykazać Ja nowego Znachora nie chciałam oglądać i co po obejrzeniu SZOK. Piękna wersja Pan Lichota cudowny. Oglądałam już 4 razy Dajmy więc na luz.
Ta para prowadzących PNŚ jest niedopasowana pani Joanna jest antypatyczna a pan prowadzący nijaki
Bzdury, pan Robert jest super bardzo lubiany, nie gwiazdorzy jak inne niby gwiazdy