
Gwiazdor TVP przedrzeźniał i ośmieszał na antenie aktorkę, która wcześniej tłumaczyła się z "afery szczepionkowej".
Wciąż głośno w mediach jest o "aferze szczepionkowej", jaka wybuchła po ujawnieniu informacji o tym, że kilkunastu aktorów przyjęło pierwszą dawkę szczepionki przed innymi. Wśród nich byli m.in. Andrzej Seweryn, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, Magda Umer, Radosław Pazura, Michał Bajor, Krzysztof Materna, Anna Cieślak, a także Edward Miszczak i Leszek Miller.
Pierwsza poinformowała o zdarzeniu Krystyna Janda, która potem kilkakrotnie tłumaczyła, w jaki sposób do tego doszło. W poniedziałek wieczorem wystąpiła w TVN24 i cała w emocjach wyznała, że uważała, iż razem z koleżankami i kolegami miała w ten sposób promować akcję szczepień przeciwko COVID-19.
Pytaliśmy, czy nikomu nie zabieramy szczepionki, powiedziano nam, że absolutnie nie (...). Jeśli któryś z medyków czy lekarzy uważa, że zabraliśmy mu jego szczepionki, to bardzo przepraszam. Zrobiliśmy to bez świadomości, mając też pełną wiedzę, że ta kampania reklamowa jest bardzo potrzebna w Polsce - zapewniała.
W podobnym tonie wypowiadali się też inni aktorzy.
We wtorkowym wydaniu "Super Expressu" podano numer telefonu do teatru aktorki, wskutek czego pracownicy obiektu zaczęli odbierać pełne gróźb telefony. Krystyna Janda wyznała w telewizji, że obawia się o swoje życie.
Czuję się pokrzywdzona tą napaścią na mnie zrobioną przez media. Ja się po prostu boję, po raz pierwszy w życiu w tym kraju boję się, że spotka mnie coś złego. To zostało nakręcone przez media publiczne, prawicowe - wyznała.
Jarosław Jakimowicz sparodiował Krystynę Jandę
Do wywiadu nawiązano na antenie TVP Info. W programie Michała Rachonia pojawił się Jarosław Jakimowicz. Aktor jest również pracownikiem stacji i wraz z Magdaleną Ogórek prowadzi jeden z porannych programów. Tym razem jako ekspert skomentował, a raczej sparodiował wywiad z Krystyną Jandą. Stwierdził, że powinien mieć medyczne przywileje, ale nikt z nim w sprawie szczepionek się nie skontaktował. W pewnym momencie wypalił:
Mam gdzieś panią Jandę, żenada.
Zaraz potem wyśmiał aktorkę, zwracając uwagę na swoją fryzurę.
Uczesałem się na Krystynę Jandę z wczorajszego nagrania. Nie, nie, zadzwonili, poszłam, zrobiłam niesłusznie! - udawała sposób mówienia aktorki - Tę fryzurę próbowałem uzyskać, ale nie mam ekipy, która nad nią pracuje. Tak więc sam rano, po ciemku... - stwierdził na antenie telewizji publicznej.
Od śmiechu nie mógł powstrzymać się prowadzący program.
W dniu wczorajszym Krystyna Janda i sprawa zaszczepionych aktorów była numerem jeden we wszystkich programach informacyjnych TVP.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Oni zaszczepili się POZA KOLEJNOŚCIĄ. Premier: Wykorzystali swoją pozycję!
fot. Instagram/jaroslaw.jakimowicz, Twitter, screen/TVN24
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Żaden z niego aktor..chyba że ze spalonego teatru... jeżeli liczył na to , że to było śmieszne. To raczej żałosne ????
Nędzny złodziejaszek.Moralne zero.Niech lepiej milczy bo chatko słuchać.