
O zarobkach Jacka Kurskiego krąży wiele niesprawdzonych informacji. Można podejrzewać, że na dyrektorskim stanowisku w Banku Światowym, którego centrala mieści się w Waszyngtonie, można naprawdę nieźle się odkuć. Jacek Kurski twierdzi, że nie jest to prawda. Zarabiał sporo, ale przez niezwykle wysokie ceny w USA nie zdołał wiele zaoszczędzić.
Jacek Kurski po utracie stanowiska prezesa TVP został reprezentantem Polski w radzie dyrektorów Banku Światowego w Waszyngtonie. W związku z tym wraz z żoną i córką przeprowadził się do stolicy USA. Z posady został odwołany w grudniu 2023 roku.
W Stanach Zjednoczonych zarabiał 236 tysięcy dolarów rocznie. Mimo to twierdzi, że nie odkuł się na dochodowej posadzie w Ameryce.
Nie, nie odkułem się. Te wszystkie opowieści na temat milionów z TVP są niewiele warte. Pensja w Banku Światowym jest publicznie znana. To 236 tys. dol. rocznie. Godziwa, ale też życie w Stanach Zjednoczonych, szczególnie dla pięcioosobowej rodziny, jest bardzo drogie - wyjawił w programie "Fakt LIVE".
Były prezes TVP twierdzi, że chociaż zarabiał powyżej średniej to ceny za oceanem są niezwykle wysokie. W związku z tym niewiele zaoszczędził.
Ja się nie użalam, mówię o faktach. Porządna bagietka w Stanach Zjednoczonych kosztuje 3 dol. i 89 centów. Butelka Coca-Coli, nawet malutka, półlitrowa to 2,5 dol. Wino do obiadu (...) kosztuje dwadzieścia kilka dolarów. Metro, którym jeździłem do pracy, kosztowało z mojej stacji 5 dol. i 20 centów w jedną stronę, czyli 10 dol. To żadna bieda, to były bardzo wysokie zarobki. Ale nie jest tak, że można się odkuć jakoś szczególnie – wyjaśnił.
SPRAWDŹ: Tak Joanna i Jacek Kurscy mieszkają w USA. Niesamowity luksus i przepych? (FOTO)
Zapewnił, że wbrew krążącym plotkom sam płacił za wynajmowany pod Waszyngtonem dom. Po powrocie do Polski postanowił wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Żeby godnie żyć, sprzedał swoje lokum.
Musiałem sprzedać swój dom w Gdańsku po to, żeby teraz z tego się utrzymywać w Warszawie i żeby utrzymywać moją rodzinę. (...) Wkrótce po ukończeniu roku szkolnego naszych dzieci żona wróci z nimi do Polski albo do Europy (jeżeli będziemy w Brukseli). Teraz dzieci muszą skończyć rok szkolny. Moje odwołanie nastąpiło w środku roku szkolnego - przedstawił swoją sytuację.
W takim razie być może będzie miał szansę odkuć się jako eurodeputowany? Zarobki brukselskich parlamentarzystów należą do niemałych.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie