
Kasia i Antek Nawroccy rozpoczęli naukę w nowych szkołach. Jednak już po kilku dniach opuścili lekcje, aby udać się wraz z rodzicami z wizytą do Watykanu. Część internautów podziwia prezydencką rodzinę, inni uważają, że dzieci państwa Nawrockich są nadmierne eksponowane publicznie. Pytają, dlaczego zaniedbują obowiązek edukacyjny.
W odróżnieniu od poprzednich par prezydenckich, Marta Nawrocka i Karol Nawrocki nie stronią od publicznego pokazywania się wraz ze swoimi pociechami. Siedmioletnia Kasia Nawrocka zwróciła uwagę internautów już podczas wieczoru wyborczego. Niezwykle energicznej i ciekawej świata dziewczynki nie dało się nie zauważyć. Wraz z braćmi - Danielem oraz Antkiem - obecna była przed Pałacem Prezydenckim po zaprzysiężeniu ich taty na urząd głowy państwa. Ostatnio Kasia i Antek wraz z rodzicami udali się do Watykanu, aby odwiedzić miejsce pochówku Jana Pawła II oraz spotkać się z obecnym papieżem Leonem XIV.
Marta Nawrocka nierzadko pozuje ze swoimi pociechami na zdjęciach i filmikach w mediach społecznościowych. O życiu swoich dzieci opowiadała w programie "Halo, tu Polsat", podkreślając rolę męża w ich wychowaniu.
Zawsze o wszystkim możemy porozmawiać, zawsze możemy na siebie liczyć. W ostatnich latach ma dużo obowiązków, ale mimo to zawsze znajduje czas dla mnie i dla dzieci. Kiedy jest w domu to poświęca czas rodzinie na sto procent, czy to jest rozmowa z Danielem, mecz z Antkiem czy rower z Kasią - ujawniła.
Pierwsza dama poinformowała też, że zamierza walczyć z hejtem, który w szczególności dotknął Kasię.
To, że na małe dziecko wylała się fala hejtu, jest naprawdę przykre. Nie powinno to się wydarzyć i będę walczyć o to, żeby te komentarze zniknęły z sieci, żeby nasza córka jak dorośnie, ani żeby jej koleżanki tego nie pokazały, albo żeby sama tego nie przeczytała, bo to będzie dla niej przykre doświadczenie i może to się odbić na jej psychice - mówiła podczas wywiadu z synem Danielem na YouTubie.
Po wizycie w Watykanie na instagramowym profilu pierwszej damy pojawiły się liczne komentarze, w których najczęściej padają pełne zachwytów określenia, takie jak "przepiękna rodzina".
Natomiast w innych miejscach, choćby na fanpage’u Onetu na Facebooku, pojawiło się mnóstwo opinii krytycznych. Internauci zwracają uwagę na intensywnie eksponowanie prezydenckich dzieci. Padają takie określenia jak "ocieplanie wizerunku rodziców" oraz "gra dzieckiem". Uważają również, że dzieci zamiast brać udział w zagranicznych wyjazdach, powinny przebywać na lekcjach w szkole. Przytaczamy kilka z wpisów.
Szkoda dziecka, wyjazd służbowy, polityka to nie miejsce dla dzieci, najpierw je wszędzie ciągają a potem pretensje że ludzie hejtują.
Szkoda dziecka. Nie ma szans na normalne dzieciństwo przy natrętnym pokazywaniu jej w mediach społecznościowych. Beznadziejni rodzice.
Ta ciągła gra dzieckiem, to jest przesada!!! Dziecku współczuję!!!!
Jeszcze bynajmniej nie pamiętam żeby jakiekolwiek dziecko/ci prezydenta były tak na topie jak jego. Nic tylko Daniel to, Kasia tamto. To naprawdę dość już nudne. I tak 5 lat, cała Polska będzie żyła ich życiem a kiedy będą żyć swoim skoro Nawroccy są na topie.
Czemu dzieci nie są w szkole? Nie mają obowiązku szkolnego jak zwyczajni obywatele?
Nie wszyscy mają jednak tak restrykcyjne podejście do sprawy. Zdarzają się również użytkownicy sieci, którzy są bardziej liberalni w stosunku do obowiązków szkolnych.
Na szczęście uczyć można się wszędzie, nie tylko w szkole, nie tylko do matury czy końca studiów. A taki wyjazd uczy wiele więcej niż nudny podręcznik - napisał jeden z internautów.
Karol Nawrocki wraz z rodziną, papież Leon XIV, fot. Instagram
Karol Nawrocki wraz z rodziną, fot. Pawel Wodzynski/East News
Karol Nawrocki wraz z rodziną, fot. Pawel Wodzynski/East News
Karol Nawrocki wraz z rodziną, fot. Pawel Wodzynski/East News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie