
Jurek Owsiak przekazał, że drogą telefoniczną otrzymał groźby karalne. O prowokowanie hejtu oskarżył prawicowe stacje telewizyjne. Zapewnił, że stara się zachować spokój i tego typu incydenty nie wpłyną na organizację 33 finału WOŚP.
Tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się 26 stycznia 2025 roku. Tym razem środki pieniężne zbierane są na sprzęt medyczny z zakresu chirurgii onkologicznej, neurochirurgii, diagnostyki onkologicznej i patomorfologii. Ten dzień zawsze jest jednym z najradośniejszych w roku. Istnieją jednak osoby, które chcą zakłócić to ogólnopolskie święto.
Jurek Owsiak poinformował na Facebooku, że otrzymuje drastyczne groźby od hejterów. Podał przy tym konkretny przykład.
Telefon na numer Biura Prasowego Fundacji:
- Dodzwoniłem się do Biura Owsiaka?
- Tak.
- Trzeba go zas*****lić, to **uj jeden.
I się rozłączył.
Dyrygent WOŚP oskarżył o sianie nienawiści dwie prawicowe telewizje. Uważa, że wskutek propagowanego hejtu otrzymuje najgorsze z możliwych pogróżek.
Dzisiaj to kolejna groźba w naszą stronę. Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło - napisał.
Sprawy tego typu Fundacja przekazuje policji. Jurek Owsiak ma nadzieję na stanowcze działanie odpowiednich organów państwa. Zapewnił, że nic nie przeszkodzi mu w przeprowadzeniu najbliższego finału WOŚP.
Jeżeli dożyję jutra - to nie jest śmieszne - to nadal, ja i Fundacja, będziemy robić swoje, czyli przygotowywać się do 33. Finału dla onkologii i hematologii dziecięcej, gdzie pracy jest ogrom, a także dokonywać kolejnych, powtarzam kolejnych, powodziowych zakupów - zapewnił.
SPRAWDŹ: Kwiaciarnia odmówiła Jurkowi Owsiakowi zakupu wiązanki: Boli
Wpis w tej sprawie wystosowała Magdalena Adamowicz, żona nieżyjącego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Sześć lat temu zamordowany został mój mąż Paweł Adamowicz. Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnie orzekł, że była to zbrodnia na tle politycznym.
Kaczyński i Kurski nie odpowiedzieli za zarazę nienawiści, którą rozpętali w Polsce. Zarazę, która zabiła nie tylko mojego męża - nienawiść polsko-polska przyniosła także inne ofiary, te znane i te bezimienne.
Za takie sączenie nienawiści do głów nie idzie się do więzienia, ale dopóki jako naród będziemy pozwalać komukolwiek, żeby nienawiść była jego głównym sposobem uprawiania polityki, dopóty szaleńcy zarażeni tą nienawiścią będą chwytali za noże, zaszczute dzieci będą sięgały po sznury, rodziny nie będą ze sobą rozmawiać, a my wszyscy będziemy bali się wyrażania własnych poglądów. (...)
I niech każda i każdy zada sobie pytanie, czy polityk, który cynicznie żeruje wyłącznie na złych emocjach, podsyca je wyłącznie po to, by zdobyć i utrzymać władzę, jest godny naszego zaufania? I czy gotowi jesteśmy być współodpowiedzialnymi za śmiertelne żniwo tej nienawiści? - zapytała.
fot. Facebook.com/Jurek Owsiak, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie