
Znana jest już przyczyna otyłości popularnej aktorki. Przyznała, że przez choroby, na które cierpi nie mogła skutecznie schudnąć. Podkreśliła, że dobrze czuje się w swoim ciele i nie chciałaby już na siłę zrzucać zbędnych kilogramów.
Z pewnością pamiętacie walkę Dominiki Gwit z otyłością sprzed kilku lat. Dzięki diecie, ćwiczeniom i ogromnym wyrzeczeniom schudła wówczas aż 50 kilogramów. Niedługo potem dopadł ją efekt jo-jo, przez co waga wróciła ze zdwojoną siłą. Aktorka przestała się odchudzać, postanowiła zawalczyć o siebie i o swoje zdrowie. Okazało się, że ma ciężką przypadłość, która wpływa jej nadwagę.
Rodzice nie wiedzieli, co mi jest. W pewnym momencie sama zaczęłam szukać przyczyn mojego tycia. Zanim trafiłam do odpowiedniego lekarza, straciłam dużo czasu. Wreszcie w tym roku zostałam prawidłowo zdiagnozowana. Cierpię na insulinooporność i zespół metaboliczny. Dostałam leki, regularnie odwiedzam panią doktor - wyznała trzy lata temu w rozmowie ze "Świat & Ludzie".
Postanowiła zaakceptować siebie taką, jaką jest. Nie oznacza to, że nie walczy z nękającymi ją chorobami.
Jestem, jaka jestem. Nie jestem na żadnej diecie od siedmiu lat. Leczę się od siedmiu lat. Każdy coś ma. Każdy z nas ma problem z samoakceptacją, bo to jest bardzo trudna sprawa do osiągnięcia. Ja włożyłam bardzo dużą pracę w to, aby kochać siebie - powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.
Nie wspomina dobrze czasu, kiedy była na ostrej diecie. Czuła się wówczas bardzo źle. Nie chciałaby, aby to się powtórzyło.
Na szczęście nie miałam żadnych myśli samobójczych. Ale jak miałam tę przygodę z całkiem dużym wahaniem wagi, bardzo niezdrowym, niedobrym, to to, co się wtedy ze mną działo, to nie było fajne. Ale to było bardzo dawno temu i myślę, że nie ma o czym rozmawiać.
PRZECZYTAJ TEŻ: Dominika Gwit o "Galeriankach". Aktorka ujawniła kulisy prostytucji wśród nastolatek
W międzyczasie wyszła za mąż, chciałaby urodzić dziecko. Spełnia się jako aktorka w kolejnych rolach teatralnych.
Od tej pory jestem zupełnie innym człowiekiem, inną kobietą. Mam inne wartości w życiu i nieważne jest to, jak wyglądam. Ważne jest to, jak się czujesz, kim jesteś. Walcz o swoje zdrowie, ale walka o zdrowie nie ma polegać na tym, że cały czas myślisz, jak wyglądasz - wyznała.
Nie myśli już o powrocie do dawnych rozmiarów. Dobrze czuje się w swoim ciele i nic nie robi sobie z kąśliwych uwag internautów. Pozytywne podejście do życia proponuje wszystkim ludziom, niezależnie od ich rozmiarów.
fot. Instagram/dominikagwit
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja też mam mega poważną insulinooporność (3000 mg metforminy na dobę) i waże 58kg przy 170cm ( wcześniej dobiłam do 86kg) więc tym się nie można usprawiedliwić. Mój rozmiar brał się z jedzenia a nie z choroby. Po schudnięciu wiele objawów mija i bardzo się poprawia, o komforcie życia nie wspomnę... jedyne czego żałuję to to, że nie schudłam wcześniej.
na otyłość i żarłoczność której następstwem jest insulinooprność. Nie żryj ,jedz z umiarem
Ma zespół metaboliczny, bo przyjmuje zbyt dużo kalorii.