
Prowadząca "Wiadomości" pilnie śledzi informacje, które ukazują się na jej temat w przestrzeni publicznej. Nie ukrywa, że jest oburzona ich treścią. Zapewniła, że wszystko dokładnie dokumentuje, ponieważ zamierza w tej sprawie wystąpić na drogę sądową.
Spektakl zatytułowany "Danuta Holecka odchodzi z TVP" trwa. Choć o odejściu prezenterki z telewizji publicznej mówi się co najmniej od dnia wyborów parlamentarnych, to cały czasie kolejne newsy na jej temat nie schodzą z medialnych czołówek. Niedawno zainteresowanie jej osobą wręcz rozpaliło opinię publiczną do czerwoności po informacji opublikowanej przez naTemat.
Nasi informatorzy w TVP twierdzą anonimowo, że dokumenty związane z odejściem Holeckiej zostały już podpisane. Takie informacje otrzymaliśmy z dwóch niezależnych źródeł. Według nich Danuta Holecka ma odejść 12 grudnia za porozumieniem stron, z rocznym okresem wypowiedzenia. Jedno z naszych źródeł zauważa, że prowadząca "Wiadomości" będzie otrzymywać przez ten czas spore wynagrodzenie - przekazano.
Wkrótce okazało się, że pani Danuta ma podpisane dwie umowy - pierwszą dotyczącą prowadzenia "Wiadomości" oraz drugą jako kierowniczka tego sztandarowego programu informacyjnego TVP. Rozwiązana ma zostać pierwsza z jej umów. Holecka stara się ponoć, aby zachować drugą umowę - etatową. W przyszłym roku obejmie ją okres ochronny przed emeryturą, w związku z czym nie będzie można jej zwolnić.
Na początku, pytana przez dziennikarzy, wszystkiemu zaprzeczała. Twierdziła, że "nigdzie się nie wybiera".
Skontaktowaliśmy się z samą zainteresowaną. Poirytowana Holecka w pierwszych słowach rzuciła, że to bzdura. A potem stwierdziła, że jednak nie chce sprawy komentować i dodała, że możemy sobie pisać, co chcemy. Wyraźnie zdenerwowana podkreśliła, że nie ma obowiązku komukolwiek się tłumaczyć - czytamy w serwisie.
Teraz jednak prezenterce puściły nerwy. Okazało się, że czyta medialne informacje na swój temat. Najbardziej bolesne okazały się doniesienia o jej horrendalnych zarobkach w TVP, tak olbrzymich, że została milionerką.
Proszę pani, trwa na mnie nagonka, jestem zaszczuwana. Nie chcę niczego komentować (...). Co bym nie powiedziała, to będą komentować, pisać, że milionerka… Nie, ja nie chcę nic mówić. Ja to wszystko zbieram i idę do sądu - stwierdziła kategorycznie w rozmowie z dziennikarką Świata Gwiazd.
ZOBACZ: Danuta Holecka została MILIONERKĄ! Ujawniono gigantyczne zarobki pracowników "Wiadomości"
W internecie zaroiło się od żartobliwych memów z gwiazdą TVP, takich jak ten z paskiem informacyjnym "Szukam pracy", a także kpiarskich akcji w stylu "Wielkie Narodowe Oglądanie Ostatnich Wiadomości z Danutą Holecką". Do tych informacji pani Danuta się jednak nie odniosła.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie