Reklama
Daniel Olbrychski nie ma zbyt dobrego zdania o wyborach prezydenckich, a przede wszystkich o wyborcach, którzy głosują na kandydatów wspieranych przez PiS. Określił tę grupę obywateli w niezwykle mocnych słowach. Z goryczą wypowiedział się również o obecnej roli Kościoła. "Zachował się, jakby bronił wartości ciemnogrodu" - stwierdził aktor.
Daniel Olbrychski w wyjątkowo ostry sposób wypowiedział się w programie Doroty Wysockiej-Schnepf "Rozmowy (nie)symetryczne" nadanym w TVP Info. Mówił o negatywnej roli Kościoła, odniósł się do Rafała Trzaskowskiego i nawiązał do Andrzeja Dudy. Wszystko, co mówił sprowadzało się do wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta, a zwłaszcza do osób, które na niego zagłosowały.
Daniel Olbrychski uderzył w wyborców Karola Nawrockiego: Wartości CIEMNOGRODU
W okresie PRL-u Kościół wspierał opozycję i umacniał na duchu uciskany przez komunistyczną władzę naród. Po 1989 roku rola Kościoła całkowicie się zmieniła. Wielu duchownych zamieszanych jest w afery obyczajowe. Głośno jest również o nawoływania z ambon do popierania polityków prawicy.
Ogromną rolę negatywną odegrał polski Kościół, zresztą nie po raz pierwszy od czasu odzyskania państwa demokratycznego. (...) Ten wspaniały Kościół zachował się, jakby bronił wartości ciemnogrodu. To bardzo mnie boli - przyznał Daniel Olbrychski.
Aktor uważa, że Rafał Trzaskowski z góry znalazł się na straconej pozycji. Przede wszystkim dlatego, że został zaatakowany przez kandydatów koalicji rządzącej i nie miał od nich należytego wsparcia. Przypomniał sytuację zaistniałą podczas kampanii prezydenckiej, którą wygrał Andrzej Duda. Wyborców kończącego urzędowanie prezydenta określił w niewybredny sposób.
Niewątpliwie marsz w kierunku pięknym, właściwym i pożytecznym dla Polski będzie hamowany. Dziesięć lat temu Andrzej Duda wygrał minimalnie i chodzi mi po głowie, że wygrał głosami polskich faszystów, ponieważ zarzucił panu Komorowskiemu, że nie jest patriotą, przepraszając za Jedwabne. Ten haniebny zarzut spowodował, jak przypuszczam, gremialne głosowanie bardzo brzydkich, szpetnych ludzi na niego, polskich nacjonalistów i faszystów.
SPRAWDŹ: Daniel Olbrychski został zwyzywany w tramwaju: Nie będziemy jechać z tym sk*****ynem!
Na koniec przyznał, że mimo wszystko tli się w nim iskierka optymizmu. Uważa, że Polacy w końcu zauważą, iż wybierając prawicowego kandydata popełnili błąd.
Jest minimalna różnica między Polską mądrą, pozytywną, szlachetną, a zakłamaną i podłą i ciągle wierzę, że ta pierwsza strona, dobro i mądrość zwycięży. Tego uczy mnie historia Polski i literatura. Norwid był najostrzejszy w ocenie społeczeństwa polskiego. To on przecież napisał słynne zdanie: "jesteśmy wielkim narodem, ale żadnym społeczeństwem". Mickiewicz, nasza epopeja narodowa ("Pan Tadeusz"), to paszkwil na charakter Polaków: "hajże na Soplicę!". Ale kończy się polonezem i "kochajmy się", bo wszyscy nasi poeci wierzyli, nawet Wyspiański z chocholim tańcem, że z podłości, głupoty zawsze w końcu na wierzchu będzie coś mądrego - podsumował filmowy Kmicic.
Daniel Olbrychski, fot. KAPiF
Andrzej Duda, fot. KAPiF
Karol Nawrocki, fot. KAPiF
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Źródło:
Plejada.pl
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Uważam że pan Olbryski ma zniszczony mózg przez alkohol i gada głupoty.
Tylko czekać jak po pijaku ruszy na hulajnodze z szabelką w dłoni szturmować instytucje które nie zgadzają z jego chorą narracją